Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt gminy Inowrocław: - Będziemy nadal walczyć o dodatkowe wjazdy na obwodnicę

JAN SZCZUTKOWSKI
Fot. Dominik Fijałkowski
- Nie jestem żadnym oszołomem, jak stara mi się tę cechę charakteru przypisać - mówił wójt Lech Skarbiński na sesji rady gminy. W ten sposób odniósł się do medialnej dyskusji na temat ewentualnych opóźnień w budowie obwodnicy.

- Całe odium za odsuwanie terminu rozpoczęcia budowy obwodnicy Inowrocławia, sadząc po wypowiedziach w rubryce "Ludzie mówią", w kontekście stanowiska prezydenta Ryszarda Brejzy, zaprezentowanym na łamach "Pomorskiej", spadło na mnie - mówił wójt Lech Skarbiński.

Prezydent ma dość tirow

Każda ze stron sprawę stawia jasno. Np. Prezydent Ryszard Brejza ma już dość tirów, jeżdżących przez centrum miasta, zatłoczonych ulic i zapachu spalin. 23 marca, podczas posiedzenia zespołu ds. realizacji inwestycji, zaapelował o bezwzględne dotrzymanie harmonogramu budowy obwodnicy.

Ostateczny termin wykonania dokumentacji po którym będzie można ogłosić przetarg, upływa 14 czerwca br. Takie zapewnienie otrzymali inowrocławscy posłowie Krzysztof Brejza i Grzegorz Roszak od Tomasza Rudnickiego, zastępcy dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dyrektor Rudnicki potwierdził, że budowa obwodnicy Inowrocławia jest przewidziana w latach 2009-2011. Tymczasem włodarz kujawskiego grodu z zaskoczeniem przyjął informację o tym, że wójt Lech Skarbiński zgłosił na ostatnim spotkaniu kilka postulatów. Dotyczyły one pobudowania wjazdów na obwodnicę z dróg powiatowych i gminnych.

To nie są nowe postulaty

- My nic nowego się nie domagamy. Chcemy tylko, aby obwodnica nie utrudniała życia mieszkańcom gminy, żeby mieli dogodny dojazd do miasta, a rolnicy nie musieli pokonywać dodatkowo wiele kilometrów na pola - informował Skarbiński radnych na środowej sesji rady gminy.

- Już w październiku 2006 roku wyraziliśmy zaniepokojenie niektórymi projektami rozwiązań, a po upływie pół roku na spotkaniu w gminie zajęliśmy stanowisko w sprawie dojazdów na obwodnicę z dróg powiatowych i gminnych. To my robimy przysługę miastu. Nie możemy zamykać rozwoju gminy - dodał Jerzy Chachaj, przewodniczący rady.

Natomiast Jan Łuczak, przewodniczący Stowarzyszenia "Ziemia Kujawska" uważa, że miastu zależy na podziale gminy. Stwierdził, że prezydent Brejza długi czas opowiadał się za wariantem A-D obwodnicy, bo nie chciał iść na wojnę z generalną dyrekcją dróg.

- Nasza gmina nie blokuje inwestycji. Nie godzimy się tylko na dzielenie wsi na pół, aby przejazdy nie były uciążliwe. Mam dane, że przy zachowaniu dotychczasowej koncepcji budowy obwodnicy Inowrocławia, przejazd będzie zlokalizowany średnio co 2,5 kilometra. Na obwodnicy Szubina przejazdy znajdują się co 1200 metrów, obwodnicy Gniezna - 900 metrów, obwodnicy Gdańska zaś co 1400 metrów - twierdzi Łuczak.

Stanowisko rady gminy

Inowrocławskiej gminie, po ostatnim spotkaniu, zapewniono przejazd na obwodnicę w Gnojnie i kładkę na drodze turzańskiej. Te deklaracje jednak nie usatysfakcjonowały samorządowców.

Rada Gminy Inowrocław w czasie środowego posiedzenia zajęła stanowisko w sprawie zamiaru pominięcia w projekcie wjazdów na obwodnicę. Przesłano je do wszystkich zainteresowanych stron. Dokument zawiera stwierdzenia, że doszło do naruszenia interesów mieszkańców wsi. Rada domaga się połączenia dróg powiatowych i gminnych z obwodnicą.

- Uszczypliwymi uwagami pod moim adresem wcale się nie przejmuję. Walczyć będziemy nadal o dodatkowe wjazdy. Zgodnie ze wcześniejszymi postulatami. Obwodnica ma służyć pokoleniom. I na jej budowie nie można oszczędzać - stwierdził wójt Lech Skarbiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska