Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpuszczeni w jezioro

Agnieszka Weissgerber
Tak brzydkiej pogody w wakcje nie pamiętają  najstarsi. Na plaży w Decznie wczoraj była tylko  jedna wypoczywająca osoba - wędkarz.
Tak brzydkiej pogody w wakcje nie pamiętają najstarsi. Na plaży w Decznie wczoraj była tylko jedna wypoczywająca osoba - wędkarz. Andrzej Bartniak
Deczno jest strasznie zaniedbane. Taki komunikat, za sprawą jednej z lokalnych gazet, poszedł w świat. Na kierujących ośrodkiem wypoczynkowym skarżył się jeden z urzędników. Właściciele firmy Hajne- Hajne, która Deczno prowadzi, są co najmniej zdziwieni tymi rewelacjami.

     "Dziwią szczególnie informacje pana Ratkowskiego, przedstawiciela Urzędu Miasta (...), który doskonale jest zorientowany, że kapitalny remont nawierzchni parkingu, wymiana posadzki i stropodachu kawiarni, zrównanie linii brzegowej, zgodnie z umową, należy do obowiązków użyczającego, czyli gminy". Pisze, w sprostowaniu do redakcji lokalnej gazety, Edward Hajne.
     Historia już długa
     
Spółka cywilna "Hajne - Hajne" prowadzi ośrodek wypoczynkowy w Decznie już od 1990 roku. Kiedy po dziesięciu latach posumowano włożone w różne remonty, naprawy, modernizacje i adaptacje, pieniądze, wyszła kwota blisko 700 tysięcy złotych. - Mamy oficjalne pismo z oszacowaną wartością nakładów przez nas poniesionych w Decznie - mówi Edward Hajne. - Bardzo wiele z tego, co zrobiliśmy, nie leżało w naszych obowiązkach, a w obowiązkach gminy. Czy ktoś nam za to zwrócił pieniądze? Nie.
     _Co robiono przez 10 lat w Decznie? Edward Hajne wylicza: -
Kort tenisowy, trzy boiska do siatkówki, kawiarnię i kuchnię, kiosk handlowy, umywalnię na polu namiotowym, budynek noclegowy 1 i 2, pawilon wczasowy. Po dziesięciu latach nie było nikogo stać, nawet gminy, żeby nas spłacić, a my chętnie byśmy ten interes zostawili - dopowiada kierujący ośrodkiem.
     Pogoda pod psem
     
W tym roku to interes rzeczywiście żaden. Od początku wakacji plaża świeci pustkami. Dlaczego urzędnicy jeszcze dolewają oliwy do ognia i zniechęcają ludzi do korzystania z Deczna? -
Bo zniechęcają, skoro pan Ratkowski mówi, że u nas jest tak źle, to kto w takie miejsce przyjedzie?_ - pyta Edward Hajne i dodaje. - _Być może jest ktoś, kto chciałby zarobić kokosy na dzierżawie Deczna, ale póki co, z 30-letnimi pomostami riwiery z Deczna nie zrobimy.
     _A pomosty naprawiać musi właśnie gmina. I naprawia. Jeden w tym roku, za kwotę 80 tys. złotych. Kierownik wydziału budownictwa UM - Wiesław Ratkowski, nadal zaś mówi, że -_Sposób prowadzenia Deczna nie szczególnie nas zadowala. Jakby ktoś chciał Deczno wziąć, chętnie byśmy zmienili stronę umowy. Ale nikogo takiego nie ma.
     _n
     A może o to chodzi. By ktoś się znalazł. Dlaczego firma Hajne-Hajne tak nagle i tak bardzo przestała się podobać urzędnikom, po 14 latach? Na to pytanie dziś nie ma odpowiedzi. Ale być może życie niedługo ją przyniesie...
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska