Żadne postanowienia w sprawie szpitali jeszcze nie zapadły. Debata na temat kondycji lecznic w Szubinie i Nakle wykazała jednak, że nie można długo zwlekać z decyzjami. Przyczynkiem do dyskusji był audyt wykonany przez firmę konsultingową Know-How. Firma zbadać miała kondycję obu placówek i wskazać najlepsze drogi wyjścia z kłopotów finansowych. Zaproponowane warianty rozwiązań - na ostatniej sesji powiatowej - oceniali dyrektorzy szpitali i radni.
Długi galopem
- Moim zdaniem zawarte w audycie zalecenia nie rokują zatrzymania galopującego zadłużenia - mówił dyrektor szpitala w Szubinie Marek Domżała. Jego zdaniem nawet połączenie obu lecznic i centralizacja zarządzania - co spowoduje pewne oszczędności związane m.in. z redukcję kilku etatów - może nie przynieść spodziewanych efektów finansowych. - Obecnie jedynym rozwiązaniem powodującym zatrzymanie zadłużenia, jest przekształcenie formalno-prawne zakładu i przejęciu zobowiązań finansowych przez organ założycielski - przekonywał. Nie ukrywał też, że działania podjęte muszą zostać możliwie szybko. W przeciwnym razie placówka stracić może płynność finansową. Według oceny Domżały stać się to może już w II półroczu br. Efektem będzie m.in. niewypłacanie w terminie pensji pracownikom.
Bez konsultacji
- Jest to moja opinia. Nie konsultowałem jej ze związkami zawodowymi ani Radą Społeczną szpitala - zastrzegł dyrektor szpitala w Szubinie. Debata z pracownikami odbędzie się dopiero, gdy zapadnie decyzja w o wyborze konkretnego wariantu zmian. Pytany przez wiceprzewodniczącego rady Andrzeja Kindermana o wysokość zadłużenia Domżała poinformował, że szpital na koniec stycznia zalega 2 mln. 900 tys. zł wobec dostawców i drugie tyle wobec pracowników. W sumie więc dług wynosi około 6 mln. zł. - Mówię o przekształceniu, bo nie widzę innego wyjścia, by ten dług zniwelować. Tylko przekształcenie, bo sam nie dam rady - mówił radnym dyrektor.
Nie narasta
Nieco mniej dramatyczna jest sytuacja w szpitalu w Nakle. Od września zadłużenie lecznicy nie narasta - informował na sesji dyrektor Józef Kimber. Nie byłoby źle, gdyby nie wcześniejsze zobowiązania. Zadłużenie wymagalne szpitala, czyli takie, gdzie terminy płatności zostały przekroczone, wynosi obecnie 3 mln. 36 tys. zł. Zdaniem Kimbera najbardziej korzystną ekonomicznie propozycja firny konsultingowej to opcja radykalna, proponująca połączenie SP ZOZU w Nakle i Szubinie. Jako jedyna zakłada ona pozytywny wynik finansowy. W tym roku strata by wyniosła 36 tys. zł. W przyszłym roku wyliczono już zysk rzędu 600 tys. zł. Nawet przy tym wariancie dług szpitali pozostaje jednak na wysokim poziomie - 12 mln. zł. - To jest dla mnie przerażająca wielkość, bo dzisiaj on tyle nie wynosi. Bez audytu - mówił Kimber. Nie ukrywał też, że nie jest zwolennikiem przekształceń. Wolałby, aby placówka w Nakle funkcjonowała nadal w obecnej formie.
Przy okazji sesji Kimber zapowiedział, że zamierza zaciągnąć kredyt i wystąpi do Rady Powiatu nakielskiego o jego poręczenie. Liczy także na współpracę i pomoc w spłacie zadłużenia szpitala.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"