Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok 25 lat więzienia za bestialski mord na 16-letnim Kamilu G. [zdjęcia]

Maciej Czerniak [email protected]
Sąd uznał, że kara dożywocia wobec Jakuba D. i Dawida R. byłaby za surowa. Sędzia zaznaczyła jednak, że skazani mogą się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero po 20 latach.
Sąd uznał, że kara dożywocia wobec Jakuba D. i Dawida R. byłaby za surowa. Sędzia zaznaczyła jednak, że skazani mogą się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero po 20 latach. Dariusz Bloch
Jakub D. i Dawid R., mieszkańcy Nakła, zostali skazani za zabójstwo 16-letniego Kamila G. Prokurator żądał wobec nich kary dożywocia.

- Napawali się własną agresją. Potraktowali Kamila, jak worek treningowy, jak śmiecia, którego można wrzucić do skrzyni tapczanu - tak wyrok 25 lat więzienia dla Jakuba D. i Dawida R. uzasadniała sędzia Anna Warakomska.
Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Dotyczy brutalnego mordu, jakiego dwaj mieszkańcy Nakła dopuścili się w nocy z 12 na 13 listopada 2013 roku.
- Chcieli Kamila upokorzyć w najgorszy możliwy sposób. Gwałcąc go. To wszystko trwało co najmniej cztery godziny - dodała sędzia Warakomska.

Okoliczności łagodzące
Zanim zapadł wyrok, przed salą rozpraw w bydgoskim sądzie czekała Krystyna S., ciotka zamordowanego Kamila. Obok na ławce przy wejściu siedział prok. Arkadiusz Nowak z Prokuratury Rejonowej w Nakle. To on tydzień temu w mowach końcowych procesu żądał wobec oskarżonych kary dożywotniego więzienia.

Sąd uznał, że dożywocie w tym przypadku, to za dużo.
- Kara dożywotniego więzienia jest karą wykluczającą - zaznaczała w uzasadnieniu wyroku sędzia Warakomska. - Nie ma wątpliwości, że czyn, którego dopuścili się oskarżeni, to było zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Orzekanie kary dożywocia jest jednak możliwe tylko wtedy, gdy sąd nie dopatrzy się żadnych okoliczności łagodzących.
Sędzia wyjaśniła, że w tym przypadku taką okolicznością jest fakt, iż oskarżeni po dokonanym mordzie sami zgłosili się na policję. I początkowo się do wszystkiego przyznali.

Cztery godziny piekła
Do zbrodni doszło w mieszkaniu matki Jakuba D., w Nakle przy ulicy Jackowskiego 6. W nocy 12 listopada wspólnie pili tam alkohol między innymi 21-letni D., jego starszy o cztery lata kolega Dawid R. i kilka innych osób. W tej grupie był też 16-letni Kamil G. Dwa dni wcześniej G. wyszedł z mieszkania swojej ciotki (która po śmierci ojca była jego prawnym opiekunem).

Późną nocą w mieszkaniu zostali już tylko trzej uczestnicy zabawy - dwaj przyszli oskarżeni i ich ofiara. Jakub D. i Dawid R. zaczęli kopać i bić Kamila. Tłukli go po głowie tłuczkiem do mięsa, dźgali go nożem. A gdy ostrze jednego się złamało, sięgnęli do drugiego.
Około północy Dawid R. zgwałcił chłopaka. D., który w tym czasie przytrzymywał ofiarę, później wsadził Kamilowi w odbyt złamany trzonek od tłuczka. Oprawcy znęcali się nad swoją ofiarą, co jakiś czas wpychając Kamila do skrzyni tapczanu. Gdy chłopiec był już poważnie skatowany, a zwyrodnialcy zastanawiali się, czy żyje, R. wpadł na kolejny pomysł.
Zobacz także: Pobili, zgwałcili i zabili 16-latka z Nakła. Oskarżony podczas rozprawy... śmiał się

- Może zostać z niego roślinka - miał powiedzieć do Jakuba D. i dodać: - To już nie ma sensu.
Postanowili zabić nastolatka. Półprzytomnemu chłopcu założyli na szyję pętlę z paska od spodni R. i zaczęli ciągną każdy w swoją stronę. Ciągnęli tak długo, aż Kamilowi pękła w krtani kość gnykowa i udusił się. Zmasakrowane ciało Kamila zostawili w skrzyni tapczanu, Jakub D. przebrał jeszcze spodnie i obaj uciekli. Przez kilka dni jeździli pociągiem od Piły do Szczecina, Świnoujścia, przez Poznań. R. później w śledztwie przyznał się, że gdzieś w trasie wyrzucił swój pasek, jedno z narzędzi zbrodni. Zgłosili się na policję w Krzyżu Wielkopolskim.

Bez motywu
Dlaczego zabili? Ani D., ani R. nie potrafili tego wytłumaczyć.
- Kamil nic im nie zrobił - podkreślała sędzia Anna Warakomska. - Twierdzili, że podczas imprezy nie chciał smażyć kotletów; nie chciał skręcać papierosów.
Obaj skazani byli w przeszłości już karani za kradzieże i pobicia. Podczas procesu D. wielokrotnie był uciszany przez sędziów, bo komentował zeznania świadków, śmiał się i zachowywał arogancko. Wczoraj obaj skazani milczeli.
- Będziemy apelować o dożywocie - wyrok skomentowała Krystyna S.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska