W sobotę dwóch zamaskowanych sprawców sforsowało drzwi domu w Nowej Wsi Wielkiej. Weszli do środka, przy pomocy gazu pieprzowego i paralizatora sterroryzowali domownika. Po zakneblowaniu pokrzywdzonego, splądrowali mieszkanie. Łupem padły między innymi stare noże, pusty magazynek do pistoletu maszynowego oraz karabin typu Mausser. Po kilku minutach sprawcy uciekli.
- Pokrzywdzony oswobodził się i powiadomił o tym zdarzeniu policjantów z bydgoskich Wyżyn - mówi podkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Kryminalni sprawdzając krok po kroku każdą informację wpadli na trop podejrzewanych.
Z ustaleń policji wynikało, że jeden ukrywa się w Inowrocławiu, a drugi w centrum Bydgoszczy. Kilka dni później mężczyźni byli już w rękach policjantów.
- 33 i 30-latek trafili do policyjnego aresztu. Kryminalni odzyskali część skradzionego mienia oraz broń. Zabezpieczony karabin zostanie przekazany biegłemu, który wypowie się, czy jest to broń w myśl ustawy o broni i amunicji - dodaje Słomski.
Śledczy z bydgoskich Wyżyn przedstawili podejrzanym zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż trzy lata.
- Dzisiaj kryminalni doprowadzili podejrzanych do prokuratury - wyjaśnia Słomski. - Tam oskarżyciel po ich przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd aresztował 30 i 33-latka na trzy miesiące.