https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z chrzanem i czosnkiem

Ksenia Chlasta-Grugel
Pani Helena Gąsiorowska zawekuje paprykę.  Zimą będzie, jak znalazł.
Pani Helena Gąsiorowska zawekuje paprykę. Zimą będzie, jak znalazł. Aleksander Knitter
Mimo pięknej pogody, nieuchronnie zbliża się jesień. To ostatni dzwonek na przygotowanie letnich przetworów. Czytelnicy już od dawna zapełniają spiżarnie.

     Na długie jesienne i zimowe wieczory warto mieć w domu coś do przekąszenia.
     - Wekuję wszystko, co tylko da. Bardzo ważne są ogórki, przygotowuję z nich różne sałatki i pikle - powiedziała "Pomorskiej" Danuta Wałoszewska z Nowej Cerkwi. - Obowiązkowo przyrządzam przetwory ze śliwek, jabłek, czereśni i wiśni, które wykorzystuję zimą do placków.
     Nie każdy ma jednak czas i ochotę na zabawę z przetworami. - Mieszkam sama, więc nie opłaca mi się wekować. Jeśli mam zimą ochotę na kiszone ogórki, idę do sklepu i je kupuję - stwierdza Helena Kotkiewicz z Chojnic. Odmiennego zdania jest pani Basia, którą spotkaliśmy na bazarze przy ul. Młodzieżowej. - Jeśli chodzi o ogórki, to tylko z własnej działki. Mam już w domu przyrządzonych 17 słoików ogórków, na tzw. szybkie zjedzenie. Obowiązkowo dodaję do nich liście chrzanu. Chrzan i czosnek, uważam, są podstawą w wekowaniu, ale i tak najważniejszy jest dobry koper, bo to on powoduje kiszenie.
     _Istotną rzeczą jest, skąd pochodzą owoce i warzywa do naszych zimowych przysmaków. - _Przetwory przyrządzam tylko z warzyw pochodzących z mojej działki. Nie wyobrażam sobie, żebym miała kupić je na rynku - to nie byłoby już to samo
- powiedziała nam pani Halina z Czerska.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska