Według najnowszych szacunków, na osteoporozę cierpi w Polsce prawie trzy miliony osób, zagrożonych jest natomiast aż dziewięć milionów. Schorzenie najczęściej dotyka pacjentów po 50 roku życia.
Osteoporoza jest chorobą cywilizacyjną stawianą na równi z otyłością i chorobami serca. Do jej powstania przyczynia się gwałtowny spadek masy ciała towarzyszący menopauzie i spadkowi poziomu estrogenów odpowiedzialnych za odporność kości.
Schorzenie to dotyka także osoby z niedoborem witaminy D i mało aktywne fizycznie. Na chorobę narażeni są również mężczyźni - obecnie aż ponad 8 proc. wszystkich przypadków dotyka właśnie panów.
Osteoporozie coraz uważniej przyglądają się dentyści. Choroba, kojarzona najczęściej ze złamaniami kończyn, atakuje bowiem również kości utrzymujące zęby w żuchwie. Jak wskazuje doktor Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic, schorzenie dotyka najczęściej przednią części kości szczękowych w okolicy jedynek, dwójek i trójek.
- Wskutek postępującej demineralizacji, zęby osadzone do tej pory mocno w zębodołach, zaczynają się obluzowywać a w końcu wypadać - wyjaśnia specjalista. - Dlatego osoby chorujące na osteoporozę lub nią zagrożone, powinny pamiętać o regularnych wizytach u dentysty, który podejmie odpowiednie kroki, by zminimalizować skutki choroby i ochronić zęby. W skrajnych przypadkach może nawet przystąpić do odbudowy uzębienia i wzmocnienia kości.
O kontrolach powinny pamiętać przede wszystkim osoby z grupy ryzyka, to znaczy kobiety w wieku od 40 do 50 lat w okresie menopauzy, kobiety powyżej 65 roku życia, a także mężczyźni powyżej 50 roku życia, nałogowi palacze i osoby nadużywające w przeszłości alkohol.
- Niestety zdarza się, że z powodu zbyt późno zdiagnozowanej choroby, dochodzi do utraty zębów - alarmuje Wojciech Fąferko. - Zazwyczaj są to pojedyncze ubytki, ale bywa i tak, że pacjenci tracą wszystkie zęby. Wówczas konieczna jest całkowita odbudowa, a co za tym idzie - leczenie implantologiczne.