Gminny Ośrodek Kultury ma na koncie rewelacyjny projekt przywracania do życia kaszubskiego haftu, który jest w niełasce, a szkoda. Namacalnym dowodem, że to piękne rękodzieło, jest także teka z wzorami haftów Aleksandry Lubińskiej, która prowadziła warszatty hafciarskie i dzieliła się z adeptkami haftu swoimi doświadczeniem. Wsparciem dla działań podjętych przez GOK służyło muzeum, gdzie odbywały się m.in. warsztaty etnograficzne.
Ogłoszono też dwa konkursy - hafciarski i fotograficzny. Jutro o godz. 13 w Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego wręczenie nagród i podsumowanie.
- Wpłynęły 83 prace hafciarskie, ale część z nich została odrzucona - informuje Justyna Rząska, szefowa GOK. - Specjalnie nie podaję wyników, bo chodzi o to, by hafciarki przyszły i podyskutowały sobie o hafcie.
Jak wyznaje, obrady jury były dość burzliwe, a wśród prac znalazły się takie, które dokumentują mistrzostwo i doświadczenie w tym rzemiośle, ale też raczkowanie. - Brakuje okazji do tego, by hafciarki porozmawiały, skonfrontowały swoje umiejętności - podkreśla Rząska. - Nie mają też gdzie pochwalić się tym, co robią.
Zobacz: Kuba Wojewódzki stanie przed sądem? Policjanci, którzy go puścili - ukarani
Te panie, które dostaną nagrody, będą na pewno bardzo dumne, bo oceniało je bardzo profesjonalne jury - z Wandą Szkulmowską, członkinią rady naukowej Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, etnografka Kinga Turska-Skowronek i Aleksandra Lubińska.
Z kolei konkurs fotograficznybył adresowany do młodych, żeby ich zainspirować do wykorzystania haftu w codziennym życiu - w domu czy ubiorze.
Wystartowało 35 osób, a prac do oceny było 60. Najciekawsze będzie można obejrzeć w Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego, a nagrody zostaną wręczone w trzech kategoriach wiekowych.
W środę załamanie pogody. Zimno, ulewne deszcze i porywisty wiatr w całym kraju.
TVN Meteo Active