Zobacz wideo: Rolnicy składają wnioski o dopłaty bezpośrednie 2021 - terminy
Przykład pierwszy z brzegu, bo właśnie na obrzeżach miast jest z tym największy problem - puszczanie psa luzem. Pewien właściciel sporych rozmiarów mieszańca, nie reaguje na skargi dwóch kobiet spacerujących po lesie na północnych obrzeżach Bydgoszczy. Czworonóg co podbiega do nich i szczerzy kły. A właściciel głupio odpowiada, że jest myśliwym i wie, że psa może wypuszczać.
- To bzdura. Psa nie wolno wypuszczać luzem, chyba że w ściśle określonych warunkach na polowaniu - wyjaśnia Honorata Galczewska, główny specjalista służby leśnej, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Warto pamiętać, że w podczas spacerów po lesie nie tylko jest to zabronione, ale też niebezpieczne dla naszego pupila, a nawet nas samych. Wyobraźmy sobie, że pies spotyka lochę z młodymi. Zdenerwowana na pewno zaatakuje i w takiej sytuacji pies jest bez szans. Jeśli będzie ratował się ucieczką do właściciela, ściągnie na niego zagrożenie.
Czworonóg może pogryźć zwierzynę
Niestety, każdy kto korzysta z dobrodziejstwa lasów, doskonale wie, że puszczanie psa luzem jest nagminne. Honorata Galczewska proponuje wziąć pod uwagę fakt, że pies w środowisku leśnym odbiera mnóstwo bodźców, których nie ma w ogrodzie i na ulicy.
To też może Cię zainteresować
Każdy mieszkaniec lasu pozostawia ślad zapachowy niezwykle interesujący dla psa, co może spowodować, że oddali się on od nas na dłuższy czas. Stwarza to niebezpieczeństwo zagubienia się w lesie, a dla zwierzyny pogryzienia przez czworonoga. Takich przypadków leśnicy notują wiele. Z kolei psy uciekające z gospodarstw coraz częściej krzyżują się z wilkami.
Czym jeszcze „grzeszą” ludzie w lasach? Katalog jest bardzo długi, by tylko o śmieceniu i paleniu ognia wspomnieć.
Coraz bardziej toniemy w śmieciach
Wystarczy przejść się śródleśnym traktem, aby natknąć się na śmieci – pojedyncze i całe ich składowiska, co świadczy tym, że ktoś wywiózł je autem. Takie mało przyjemne obrazki są charakterystyczne dla leśnych dróg udostępnionych dla ruchu kołowego oraz dla okolic śródleśnych parkingów.
- To jest niestety jest problemem narastającym z roku na rok. Staramy się zminimalizować ten problem – kompleksy leśne patroluj Straż Leśna, czasami z policją, ale także monitorujemy je za pomocą kamer i fotopułapek – kontynuuje Honorata Galczewska. - Często materiał wykonany przez taką fotopułapkę okazuje się bezcenny przy wytypowaniu sprawcy zaśmiecania.
W ubiegłym roku z lasów Kujaw i Pomorza (regionalne dyrekcji podlega też cały powiat chojnicki) wyjechało ok. 10 tys. m sześciennych odpadów, a tyle mieści się w 140 wagonach kolejowych. Oczywiście to kosztuje – RDLP w Toruniu wydała ok. 1,5 mln zł. Za te pieniądze mogła powstać kolejna nowa droga, jako inwestycja wspólna z gminą lub nowa infrastruktura turystyczna.
Śmiecenie to jedno, a drugie to zanieczyszczanie gleby i wód – ten czyn także podlega karze.
Nie rozpalaj ognia!
Nic jednak nie jest tak groźne jak pożar. Nadeszła wiosna, a właśnie o tej porze roku jest statystycznie najwięcej pożarów.
Dlatego warto przypomnieć, że lasach, na terenach śródleśnych oraz w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się "działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo".
W szczególności nie wolno rozniecać ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.
Za spowodowanie pożaru Kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawieniem wolności.
Za wszystko są kary
Prawne aspekty korzystania z polskich lasów reguluje ustawa o lasach, a szczegółowo rozporządzenie ministra środowiska z 8 października 2019 roku ws. zakresu wykroczeń, za które uprawnieni pracownicy Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe oraz strażnicy Państwowej Straży Łowieckiej są upoważnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego.
To też może Cię zainteresować
Naruszenie przepisów może się skończyć dla sprawcy w najlepszym razie pouczeniem. Ten środek strażnicy leśni stosują zresztą w naszym regionie najczęściej. Za pojedyncze wykroczenie mogą jednak nakładać mandaty do 500 zł, zaś w przypadku kilku czynów zabronionych do 1000 zł. W tym ostatnim przypadku stosuje się art. 96 par. 1 Kodeksu postępowania ws. o wykroczenia.
Postępowanie mandatowe wygląda analogicznie jak w przypadku kierowcy zatrzymanego na drodze przez policję. I jeśli odmówi przyjęcia kary, stosowny wniosek kierowany jest do sądu. A ten, jeśli tylko uzna argumentację Lasów Państwowych za zasadną, może podwyższyć grzywnę do 5 tys. zł.
