https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali po profesorsku. Anwil Włocławek wygrał w Kaliszu! [zdjęcia]

Tomasz Froehlke
Stal Ostrów - Anwil Włocławek
Stal Ostrów - Anwil Włocławek Piotr Kieplin
Anwil Włocławek odniósł pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Bez żadnych problemów pokonał w Kaliszu Stal Ostrów.

Stal Ostrów - Anwil Włocławek 61:85

Kwarty: 15:20, 13:30, 16:16, 17:19
STAL: Garrett 21, Sroka 14 (2), Millage 9 (1), Delaney 7, Zębski 0 oraz Ochońko 5 (1), Suliński 4, Kaczmarzyk 1, Mroczek-Truskowski 0, Pisarczyk 0.
ANWIL: Oguchi 25 (4), Jelinek 15 (2), Tomaszek 12, Dmitriew 11 (1), Łączyński 8 (2) oraz Stelmach 8, Kukiełka 4, Skibniewski 2, Looby 0.

Statystyki zespołowe
STAL: za 1 - 11/16, za 2 - 19/37, za 3 - 4/19, 11 asyst, 33 zbiórki (11 w ataku), 3 przechwyty, 13 strat, 2 bloki, 20 strat.
ANWIL: za 1 - 14/14, za 2 - 22/43, za 3 - 9/20, 15 asyst, 32 zbiórki (8 w ataku), 7 przechwytów, 9 strat, 2 bloki, 20 strat.

Nie trzeba było długo czekać na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo włocławian. Już w drugiej kolejce i w pierwszym meczu w hali rywala Anwil sięgnął po zwycięstwo nad tegorocznym beniaminkiem z Ostrowa.

To był mecz łatwy i przyjemny. Anwil grał jak profesorowie, a Stal jakby dopiero uczyła się gry w koszykówkę. Włocławianom nie przeszkadzało, że z powodu lekkiego urazu nie zagrał pożyteczny Bartosz Diduszko, a w trzeciej kwarcie z powodu kontuzji zszedł Kurt Lobby (3 zbiórki w 3 minuty).

Ani się kibice w Kaliszu (gra tam gościnnie Stal) nie obejrzeli, a już Anwil prowadził 31:19 oraz 44:21 w drugiej kwarcie. I nie było w tym jakichkolwiek fajerwerków strzeleckich Dawida Jelinka (do przerwy 7 pkt.), choć po jego dwóch rzutach wolnych Anwil osiągnął najwyższe prowadzenie w tym okresie - 48:24.

Było jasne, że tylko totalna dekoncentracja mogła pozbawić Anwil zwycięstwa. Trudno się wybitnie skupić na meczu, gdy tak łatwo się wygrywa pierwszą połowę. I tak właśnie było w pierwszych minutach trzeciej kwarty. Stal wyszła nastawiona agresywnie, a rozluźnionym włocławianom brakowało skuteczności i dokładności w rozgrywaniu swoich akcji.

Mógł trochę poszaleć zwłaszcza wysoki Darrius Garrett (7/13 z gry, 6 zb.). Ale nie na tyle, żeby w jakiś sposób zagrozić Anwilowi. Przewaga mogła tylko zmaleć do 17 pkt. Potem wszystko wróciło na właściwe tory. Po kolejnych akcjach Oguchiego Anwil wygrywał już 77:51. Jelinek miał 5/11 z gry, 3 zbiórki i 3 asysty.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sofmgas

Profesjonalizm w pełnej klasie.

o
obserwator

W końcu coś się zaczyna dziać. Ciekawe na jak długo zostaną najlepsi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska