Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakatowali 4-letniego Daniela. Ojciec chce sprowadzić ciało do Polski [wideo]

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 929
Ojciec zakatowanego w Wielkiej Brytanii przez matkę i jej konkubenta 4-letniego Daniela chce sprowadzić ciało synka do domu - do Grudziądza
Ojciec zakatowanego w Wielkiej Brytanii przez matkę i jej konkubenta 4-letniego Daniela chce sprowadzić ciało synka do domu - do Grudziądza Fakty TVN/x-news
Ojciec zakatowanego w Wielkiej Brytanii przez matkę i jej konkubenta 4-letniego Daniela mieszka w Grudziądzu. Chce sprowadzić ciało synka, by pochować go w Polsce. Zbiera pieniądze na ten cel.

W Wielkiej Brytanii zapadł wyrok: dożywocie dla wyrodnej matki, Magdaleny Ł. i jej partnera, którzy w Coventry zagłodzili i zamordowali 4-letniego Daniela. Na ciele miał około 40 różnych ran. Bezpośrednią przyczyną śmierci (w marcu 2012 r.) był silny cios w głowę.

Ważył niecałe 11 kg, jak 1,5-roczne dziecko... Wezwana przez matkę załoga pogotowia zastała strasznie wychudzone ciało chłopca z obrażeniami głowy. Lekarz anatomopatologii, który wykonywał sekcję zwłok, zaszokowany orzekł: - Przypominał dziecko z obozu koncentracyjnego.

Zanim zmarł, 4-letni Daniel przeżywał istną gehennę. Śledztwo ujawniło, że był torturowany przez własną matkę i jej konkubenta. "Dyscyplinowali" go zamykając w komórce bez klamek i okien, bez sanitariatu, tylko z brudnym materacem. Głodzili go. Zmuszali do jedzenia soli. Podtapiali w lodowatej wodzie, w łazience.

Przeczytaj także: Dożywocie za skatowanie 4-letniego Daniela. Traktowali dziecko z "niewyobrażalnym okrucieństwem" [wideo]
Sędzia, która skazała ich na dożywocie, podkreśliła, iż w "kampanii okrucieństwa celowo poniżali chłopca, który niewyobrażalnie cierpiał fizycznie i psychicznie."

Zbulwersowany Chris Hanson z policji w West Midlands mówił: - Zamienili pięknego, małego chłopca w worek kości!

Ojciec Daniela, Eryk Pełka wciąż nie może się otrząsnąć. - Kiedy przed około 3 laty wracałem z Anglii do Polski, byłem przekonany, że zostawiam synka pod dobrą opieką matki - zapewnia. - Wyjechałem, bo było trudno o pracę, poza tym Magda znalazła sobie nowego partnera. Ja przeszkadzałem... Zajmowała się synkiem naprawdę dobrze, ale coś ją zmieniło. Odebrała ode mnie tylko dwa telefony, a później kontakt się urwał. Prosiłem kolegę, który pracował na Wyspach, by poszedł sprawdzić, co się dzieje. Ale w tym mieszkaniu zastał jakichś Hindusów. Nie wiedziałem, dokąd się przeniosła. Do głowy mi nie przyszło, że mój synek przechodził taki koszmar. Życzę Magdzie i jej towarzyszowi, by cierpieli, tak jak Daniel...

Eryk Pełka postanowił sprowadzić ciało synka do kraju. Pochowa go w Łodzi, gdzie Daniel się urodził. - Strona brytyjska pokryje część kosztów, ale nie wszystkie. Dlatego staram się zebrać odpowiednią kwotę. Sprowadzenie zwłok to wydatek około 10 tys. zł. - tłumaczy. Na razie pomagają mu media.

Obecnie mieszka w Grudziądzu, ale jest z Łodzi, jak jego była partnerka. - W przypadku sprowadzania zwłok z zagranicy należy, zgodnie z prawem, złożyć wniosek w urzędzie tego miasta, w którym odbędzie się pochówek - wyjaśnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prezydenta Grudziądza. - Pan Eryk nie jest zameldowany w Grudziądzu. Nie jest mieszkańcem naszego miasta, zatem naszą pomocą społeczną objęty być nie może.

Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska