Zaczyna się wszystko w Kałudze. Przystanek kolejowe, budynek dworca, to dziś już teren opuszczony. Nikt tam nie mieszka, a ostatni pociąg widziano w tych okolicach kilka lat temu. Był to okazjonalny szynobus wiozący uczestników orkiestry Owsiaka.
Torowisko wyłączone
jest z eksploatacji, w niektórych budynkach stacji kolejowych urządzono mieszkania.
Na opuszczone torowisko najchętniej trafiają złodzieje. Tylko między Kaługą a Szramowem znaleźliśmy kilkaset metrów rozkręconych szyn. Na początek złodzieje uprzątnęli to co łatwo spakować na samochód - śruby, podkładki metalowe. Teraz do wzięcia są szyny. Nikt tego w pojedynkę, nawet w kilka osób nie ruszy, ale w metal może się wgryźć pilnik acetylenowy.
Ustronne miejsce,
las, to wszystko sprzyja takiej akcji.
Sygnalizujemy ten fakt gospodarzom tego torowiska - PKP - a także policji w Nowym Mieście Lubawskim i Brodnicy. Tak się bowiem składa, że złodzieje pracują na granicy powiatów. Warto przy tej okazji odwiedzić lokalne - choć nie tylko - składy złomu. Z reguły tam trafia skradziony metal, bo po prostu jest ciężki.