Wczoraj po drogach wojewódzkich w powiatach sępoleńskim i tucholskim jeździły po dwa pługi. - Nie ma utrudnień, drogi są przejezdne - zapewniał Janusz Dąbka, szef dróg wojewódzkich w Tucholi.__- Jak pada marznący deszcz, sypiemy całe trasy.
Jeśli jest śnieg, posypywane są zakręty, wzniesienia, łuki, przystanki, skrzyżowania oraz__podjazdy, a także asfalt na całej długości w miejscowościach, przez które przebiega droga wojewódzka.
Nie jest źle na drogach powiatowych. - Wielkich opadów nie było, ale najwięcej szkody zrobił wiatr, bo wysuszył śnieg z górnych warstw, a że rowy są już go pełne, to zawiewa na drogi - mówi Dariusz Kędziora z Zarządu Drogowego w Sępólnie. - Na naszych drogach od rana jeździ pięć pługów.
Po południu trzy jeszcze były w trasie, a najgorsza sytuacja była na trasach z Dużej Cerkwicy na Dąbrówkę i Obkas oraz na drodze z Szynwałdu do Wielowicza i z Iłowa do Sypniewa.
W powiecie tucholskim po drogach krążyły cztery pługopiaskarki. - Główne ciągi są czarne, a drogi przejezdne - _zapewniał Zenon Poturalski, szef zarządu Dróg Powiatowych w Tucholi. - Wiatr zwiewa śnieg z pól, ale na pewno będzie lepiej, bo temperatura idzie w górę. _
Wczoraj drogowcy z Tucholi dostali zgłoszenie z gminy Gostycyn - tam problemy były na trasie między Wielką i Małą Klonią.