Zawisza Bydgoszcz zmierzy się z GKS Katowice

Katowiczanie to jedyny zespół z pierwszoligowej stawki, w którym zmiana trenera się opłaciła. Jerzy Brzęczek przejął zespół od Piotra Piekarczyka po remisie w derby z Rozwojem. Od tego czasu GKS pod jego wodzą wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Awansował na 9. miejsce w tabeli i do Zawiszy traci tylko 3 punkty.

Przyjście Brzęczka do GKS zbiegło się z powrotem po kontuzji Grzegorza Goncerza. Król strzelców poprzedniego sezonu wrócił do składu i znowu zdobywa bramki z łatwością. Ma ich na koncie już 9 i jest samodzielnym liderem klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. Z kolei Szymon Lewicki z Zawiszy stanął na 8 golach i od miesiąca nie trafił do siatki.

To się zbiegło ze słabszymi wynikami bydgoszczan. Jednak zbytnim uproszczeniem byłoby obciążać tylko napastnika niebiesko-czarnych za ten stan rzeczy. Cały zespół gra słabiej. Nie radzi sobie z presją ze strony rywala, popełnia proste błędy, w łatwy sposób traci gole.

Jeśli zawiszanie marzą o wywiezieniu punktów z Katowic, to muszą sobie poradzić z powyższymi problemami. To już pierwszy krok do uzyskania sukcesu. Drugim będzie pows-trzymanie Goncerza.

Jednak katowicki zespół to nie tylko on. Szkielet drużyny tworzą obrońcy Alan Czerwiński i Mateusz Kamiński oraz pomocnicy Łukasz Pielorz, Wojciech Trochim i Povilas Leimo-nas a także skrzydłowy Adrian Frańczak. Trzeba pamiętać, że w odwodzie są doświadczeni Filip Burkhardt i Bartosz Iwan, którzy naprawdę wiele wnoszą jako zmiennicy.

Największym problemem Zawiszy jest zestawienie linii obrony. Do końca rundy z powodu kontuzji wypadli Tomasz Weł-nicki i Blażo Igumanović.

Meczu z Wisłą Płock z powodu urazu głowy nie dokończył Marko Banović. We wtorek po tej kontuzji nie było śladu, ale Czarnogórzec zgłosił ból w kolanie i łydce nogi, którą leczył przez ostatnie dwa miesiące. Z tego powodu nie wiadomo, czy stoper będzie mógł zagrać w sobotę.

Pocieszające jest to, że w czwartek normalnie z zespołem trenowali Krzysztof Nykiel i Łukasz Nawotczyński. Jeśli nic nie wydarzy się podczas dzisiejszych zajęć, to powinni wystąpić przeciwko katowiczanom.

W stolicy Górnego Śląska nie zagra zaś Maciej Kona, który musi pauzować z powodu czwartej żółtej kartki, ale trener Maciej Bartoszek nie powinien mieć problemu z jego zastąpieniem. W środku pola dysponuje czterema piłkarzami gotowymi do gry, a są to: Kamil Drygas, Mica, Wasil Panajotow i Giorgi Alawerdaszwili.

Z obsadą skrzydeł też nie powinno być problemu, ponieważ do dyspozycji są Sylwester Pate-juk, Jakub Smektała, Jakub Łu-kowski i Sebastian Kamiński.

Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, ale klubowa telewizja GKS będzie go transmitowała w internecie, więc będzie okazja zobaczyć, jak zaprezentuje się Zawisza. Transmisji szukaj w sobotę na www.pomorska.pl/sport

Więcej informacji sportowych na www.pomorska.pl/sport