Zdrowie od... kuchni. Awokado ma wiele zalet

Ponieważ często kupuję owoce awokado i to niezbyt atrakcyjne wizualnie, bo dojrzałe - spotykam się z pytaniem: co z nimi robię?

Postanowiłam odpowiedzieć w tym właśnie miejscu, bo uważam, że warto dowiedzieć się czegoś więcej o tych "tłustych“ owocach.

Pyszne smarowidło

Przede wszystkim wykorzystuję miąższ dojrzałego awokado jako smarowidło, zamiast masła czy popularnych margaryn. W porównaniu z nimi tłuszcz awokado zawiera dużą ilość cennych jednonienasyconych kwasów tłuszczowych - zwłaszcza kwasu oleinowego, jak oliwa z oliwek, które zmniejszają stężenie złego cholesterolu LDL. Ponadto takie awokadowe smarowidło nie zawiera w ogóle cholesterolu, minimalne ilości sodu, podczas gdy w margarynach oraz tzw. solonym maśle jest go bardzo dużo. Tłuszcz awokado jest więc dobry dla serca i całego układu krążenia. Te tłuste owoce dostarczają też dużych ilości witaminy E, A oraz witamin z grupy B. Ponadto są doskonałym źródłem potasu.

Ponieważ składniki zawarte w owocach awokado pobudzają produkcję kolagenu wykorzystuje się je do produkcji kosmetyków. Dzięki zawartości witaminy A i E awokado jest wspaniałym środkiem dla skóry, zarówno kiedy jemy je na surowo, czy też sporządzamy z niego maseczki na twarz. Najlepsza jest z mieszanki awokado, miodu i soku z cytryny lub limonki - doskonale nawilża i chroni przed wysuszającym działaniem promieni słonecznych.

Tłuszcz zawarty w awokado jest łatwo trawiony przez organizm dlatego puree z awokado jest doskonałym pokarmem dla ciężko chorych, rekonwalescentów oraz chorych dzieci.

Kromka dobrego razowego pieczywa (np. orkiszowego) posmarowana miąższem dojrzałego awokado, z liściem sałaty, plasterkami chudej wędliny, sera lub ugotowanego jajka, do tego pomidor i mamy wspaniałą zdrową kanapkę. Osobiście bardzo lubię połączenie awokado z serem mozzarella, sałatą i suszonymi pomidorami. Dla modnych ostatnio dipów, często ociekających tłustym majonezem dobrą alternatywą jest dip z awokado. Miąższ tego owocu wystarczy skropić cytryną i zmiksować z dobrym serem i czosnkiem, następnie doprawić pieprzem oraz odrobiną cukru. Soli na ogół nie ma potrzeby dodawać, bo sery zawierają jej aż nadto wiele. Awokado nadaje się też doskonale do sałatek.

Warto pamiętać, że awokado należy jeść na surowo, gdy jest dojrzałe - najlepiej sprawdzić to palcem, musi być miękkie. Nie ukrywam, że dojrzałe awokado nie wygląda tak pięknie, jest bez połysku i nie tak zielone. Przecina się je nożem, następnie obie połówki przekręca się w przeciwnych kierunkach aby je rozdzielić. Ponieważ miąższ awokado jest bardzo wrażliwy na utlenianie (to najlepszy dowód, że zawiera kwasy tłuszczowe nienasycone), ma tendencję do brązowienia, należy zawsze skropić je sokiem z cytryny lub limonki. Jednak brunatnienie zostaje w ten sposób tylko wyhamowane. Chcąc zachować jasny kolor miąższu, wlewam na spodeczek trochę oleju i zanurzam w nim przekrojony owoc. Jest to sposób na odcięcie dostępu tlenu, a przez to tłuszcz zawarty w awokado nie ma możliwości szybkiego utleniania się, a więc i brunatnienie jest ograniczone.

Nie wkładaj do lodówki

Awokado, które kupujemy, są najczęściej niedojrzałe. Ponieważ dojrzewanie wymaga temperatury pokojowej, nigdy nie wkładajmy ich do lodówki ! Proces dojrzewania można przyspieszyć, wkładając owoc awokado do papierowej torebki wraz z dojrzałym jabłkiem (wytwarzającym etylen) i przechowywać w temperaturze pokojowej. Kupując, warto wybierać najcięższe owoce. Gdy podczas sprawdzania dojrzałości pozostaje wklęśnięcie po nacisku palca, to takie awokado jest przejrzałe, zwykle będzie miało wtedy mniej lub więcej sczerniałego miąższu, który jest niesmaczny i bezużyteczny.