Eksperci potwierdzają, ta zima nas oszczędza. Koszty ogrzewania na razie są o ponad 8 proc. niższe niż zazwyczaj o tej porze.
- Jeśli sezon pozostanie łagodny, to za ogrzewanie zapłacimy wyraźnie mniej - przyznaje Bartosz Turek, analityk Open Finance. - Jeśli ktoś jest właścicielem 50-metrowego mieszkania w nieocieplonej „wielkiej płycie”, musi się przygotować na wydatek prawie 2,5 tys. zł, czyli o 220 zł mniej, niż gdyby zima nie obchodziła się z nami łagodnie. Więcej zaoszczędzić mogą osoby posiadające 150-metrowy dom z lat 90. Jeśli zima będzie łagodna, za gaz trzeba będzie zapłacić 4,3 tys. zł (o 380 zł mniej), przy ogrzewaniu elektrycznymi grzejnikami akumulacyjnymi 6,3 tys. zł (550 zł mniej), wykorzystując węgiel poniosłoby się koszty w kwocie prawie 3 tys. zł (ponad 260 zł mniej), a korzystając z usług przedsiębiorstwa grzewczego niecałe 2,5 tys. zł (220 zł mniej).
Przeczytaj: Ubóstwo energetyczne w Polsce. Miliony osób cierpią z powodu zimna
Grupa GPEC (lider branży ciepłowniczej na Pomorzu) zbadała zwyczaje cieplne Polaków. Okazuje się, że ponad 55 proc. z nas utrzymuje zimą w swoim mieszkaniu lub domu właściwą temperaturę (to jest w przedziale 18-21 stopni). 40 proc. deklaruje 22-24 stopni. Tylko niewielki odsetek nie sprawdza jej.
- Coraz więcej Polaków już wie, że odpowiednia temperatura w domu oznacza realne oszczędności i przekłada się pozytywnie na nasze zdrowie - mówi Grzegorz Blachowskiz Grupy GPEC. - Obniżenie temperatury w mieszkaniu o jeden stopień to oszczędność około 6 proc. ciepła.
Na decyzję o odkręceniu grzejnika wpływa wiek. Im młodsi ankietowani, tym chętniej decydują się na wyższą temperaturę w domu. 18-21 stopni częściej utrzymują osoby 35 plus, szczególnie badani powyżej 50 lat. Deklaruje tak 58 proc. ankietowanych z tej grupy.
Przeczytaj też: W Bydgoszczy spadną ceny ogrzewania
Nasze podejście do życia nie pozostaje bez wpływu na upodobania. Optymiści w porównaniu z pesymistami częściej wybierają wyższe temperatury. Ponad 43 proc. przegrzewa mieszkania i ma powyżej 22 stopni. W przypadku pesymistów odsetek ten wynosi 37 procent.
Aż 2/3 pytanych robi to zimą co najmniej raz dziennie. 29 proc. kilka razy dziennie, a co piąty co kilka dni.
Świeże powietrze kochają osoby 50 plus. Ponad 40 proc. wietrzy kilka razy dziennie. W pozostałych grupach wiekowych deklaruje to o połowę mniej badanych.
Ankietowanym do 24 lat najczęściej zdarza się w ogóle nie otwierać okien (5,6 proc.) lub robić to co kilka dni (27,9 proc.). Także pesymiści nie przepadają za świeżym powietrzem. 35 proc. z nich otwiera je tylko raz na parę dni lub wcale!
Czytaj również: Zrób swój rachunek. Za ogrzewanie!
Zdecydowanymi miłośnikami wietrzenia są osoby aktywne fizycznie. Aż 78 proc. robi to regularnie i z dużą przyjemnością.
- Z wietrzenia nie wolno rezygnować nawet podczas dużych mrozów - przestrzega Blachowski. - Aby nie marnować ciepła, na ten czas grzejniki powinny być wyłączone. Wietrzymy krótko i intensywnie. Okna powinny być otwarte szeroko, najlepiej na przeciwległych końcach mieszkania.
