Żniwa 2018. Pogoda nareszcie pozwoliła ruszyć kombajnom w pola [zdjęcia]
Agata Wodzień
Po pogodnym piątku, kiedy pola mogły przeschnąć, w sobotę kombajny wyjechały do pracy, w niedzielę było ich jeszcze więcej. Z pól w pierwszej kolejności znikają rzepaki i zboża ozime. W przypadku tych pierwszych wilgotność wynosi od 6 do 13%, a plon jest dość niski - ok. tony lub nieco ponad z hektara. - Bardzo słabo sypie - mówi jeden z rolników, który w niedzielę zbierał pszenżyto. Wilgotność na poziomie 12,5%."Susza dała się we znaki... kłosy małe, a do tego wypełnione drobnym ziarnem", komentuje na Facebooku Katarzyna. "Jęczmień zimowy 7,5 t z 1,5 ha. Jak na ten rok z gradobiciem nie jest najgorzej", melduje Szymon. "U nas szło do 2.00 w nocy, ale trzeba było skończyć... Od 11.00 ciąg dalszy - pisze Anna. Zbiory nie wszędzie są bezpieczne. W Grabówcu doszło w niedzielę do pożaru zboża na pniu. Z kolei w powiecie człuchowskim gminie Debrzno spłonął kombajn i 3 ha żyta.Przypomnijmy, że minister rolnictwa zaapelował w piątek kolejny raz o szacowanie strat spowodowanych suszą. Jak podaje resort, "według dotychczasowych szacunków do 19 lipca poszkodowanych zostało ponad 90 tysięcy gospodarstw, na powierzchni ponad 1,5 mln hektarów. Obecnie straty szacują komisje w 1890 gminach".
Z pól znikają rzepaki i zboża ozime. W przypadku tych pierwszych wilgotność wynosi od 6 do 13%, a plon jest dość niski - ok. tony lub nieco ponad z hektara. Zbiory nie wszędzie są bezpieczne. W Grabówcu doszło w niedzielę do pożaru.