Nikt nie przypuszczał, no może poza Zbigniewem Leszczyńskim, menedżerem i trenerem zespołu, że w tym sezonie drużyna będzie się spisywać tak dobrze. A patrząc na obecną siłę personalną Lotto Superligi - wręcz rewelacyjnie.
Cztery wygrane z rzędu
ZOOLeszcz plasuje się obecnie na wysokim 4. miejscu. Drużyna zdobyła w dwudziestu spotkaniach 35 pkt. odnosząc 12 zwycięstw. O tak znaczącym awansie zdecydowała postawa zespołu w ostatnich czterech meczach (11 pkt). Bydgoszczanie wykorzystali, przede wszystkim, atut własnej hali pokonując kolejno: Energę Manekin Toruń 3:1, Frac Jarosław 3:2 i Pogoń Lębork ponownie 3:1. Kapitalne znaczenie miało też wyjazdowe zwycięstwo w Zielonej Górze. Podopieczni Zbigniewa Leszczyńskiego nie byli przed tym meczem faworytem, a jednak... Wygrali w grodzie Bachusa 3:1, a prawdziwym bohaterem zawodów został młody Marek Badowski, który ograł klasowych i wyżej notowanych: Lucjana Błaszczyka (3:0) i Miroslava Horejsi (3:1).
Drogi Chińczyk
Postawa zespołu w rozgrywkach obecnego sezonu to duża niespodzianka dla rywali i kibiców. Ci ostatni zastanawiają się, co jest największą siła tej drużyny?
Nie ma w niej przecież absolutnej gwiazdy. Na pewno wybijał się Chińczyk Zhai Chao. To obecnie najwyżej notowany w rankingu indywidualnym Superligi zawodnik. Azjata sklasyfikowany jest na 7. miejscu, a jego bilans to 10 wygranych i 5 porażek. Zdaniem menedżera zespołu bilans mógł być lepszy, bo co najmniej w trzech pojedynkach kilka przegranych kluczowych piłek zdecydowało o porażkach. A przecież w równie silnej i bogatszej lidze francuskiej, w poprzednim sezonie, Chińczyk przegrał tylko dwie gry, a w swoim kraju występując w najwyższej lidze miał „na rozkładzie’ mistrzów olimpijskich. Zhai to jednak drogi gracz i na kontynuowanie przez niego gry w Superlidze zabrakło pieniędzy.
Nie ma graczy niezastąpionych
Spotkanie w Zielonej Górze pokazało, że ZOOLeszcz/Gwiazda potrafi sobie radzić bez Zhai Chao. W tym konkretnie meczu odpowiedzialność za wynik wziął Marek Badowski. Podwójny wicemistrz Polski (seniorów i młodzieżowców) sklasyfikowany na 15. miejscu rankingowym, nie wymiękł w spotkaniach z liderami Palmiarni. Bydgoski młodzian ma jeszcze problemy z ustabilizowaniem formy, ale jego dotychczasowa postawa napawa optymizmem przed finiszem rozgrywek zasadniczych.
W czekających drużynę wyjazdowych meczach z AZS Politechniką Rzeszów i Dojlidami Białystok bardzo liczymy na dobre występy Harmeeta Dessai, Adrew Baggaley’a i Adama Pattantyusa.
Udział zespołu w play-off (1-4 i 2-3) jest na wyciągnięcie ręki. A to jest już gwarancją medalu.
Sportowe podsumowanie weekendu - 24 kwietnia. W nim między innymi o ZOOLeszcz/Gwieździe.