Gdy zbliżał się jej 18-miesięczny okres umowy z Cyfrą +, postanowiła złożyć wypowiedzenie. Jakie było jej zdumienie, gdy dowiedziała się w odpowiedzi, że to Cyfra rozwiązuje z nią umowę. Gdy dociekała, dlaczego tak się stało, dowiedziała się, iż powodem było zadłużenie w wysokości 15 złotych. Za to, że nie zapłaciła w porę zaległości, dostała karę w wysokości 300 złotych.
- Nie mamy wątpliwości, że nie bylibyśmy ukarani, gdybyśmy nie postanowili rozwiązać umowy z Cyfrą. Nie płaciliśmy regularnie. Niemal od samego początku mieliśmy zaległości. I to dużo większe niż w dniu, w którym rozwiązano z nami umowę - mówi pan Robert, mąż pani Moniki. Przedstawia dowody, z których wynika, że od przeszło roku nieustannie byli na minusie. W rekordowym okresie mieli zadłużenie w wysokości 53 złotych.
- Nie mamy wątpliwości, że powinniśmy być ukarani. Dlaczego jednak Cyfra nie zrobiła tego wcześniej? - pyta pan Robert.
Dlaczego dopiero teraz?
Spróbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego Cyfra + ukarała panią Monikę dopiero wtedy, gdy ta postanowiła rozwiązać z nią umowę
Katarzyna Her-Czerwieniec z biura Public Relations CANAL+ Cyfrowy poinformowała nas, że pani Monika w ciągu półtora roku w terminie zapłaciła tylko pięciokrotnie.
- W pozostałych miesiącach konto abonentki było zadłużone, co stało się przyczyną aż czterokrotnego wyłączenia sygnału - tłumaczy. Przekonuje, że sytuacja w momencie rozwiązania umowy była inna niż wcześniej. - W przypadku różnicy pomiędzy wpłatą a zadłużeniem większą niż 10 złotych, sygnał nie jest automatycznie przywracany. Taka dokładnie sytuacja nastąpiła, gdy pani Monika nie uregulowała długu 15 złotych. W konsekwencji nie został przywrócony abonentce sygnał, a umowa została rozwiązana - dodaje.
Upieraliśmy się, że pani Monika już wcześniej wielokrotnie miała zadłużenie wyższe niż 10 złotych. Cyfra + stała jednak przy swoim twierdząc, że dotąd tak nie było.
Pani rzecznik walczy o ugodę
Sprawą zainteresowała się również Joanna Piątkowska, Powiatowy Rzecznik Konsumentów. Tłumaczy, że Cyfra + miała prawo rozwiązać umowę z panią Moniką. Przyznaje jednak również, że spółka po tą możliwość mogła sięgnąć dużo wcześniej. Tego jednak nie zrobiła. - Ta sytuacja dla Cyfry nie była znacząca do czasu aż pani Monika postanowiła rozwiązać z nią umowę - zauważa Joanna Piątkowska.
Pani rzecznik próbuje doprowadzić do ugody. Jest dobrej myśli choć przyznaje, że Cyfra bywa przeciwnikiem, z którym długo się negocjuje.