- Witam serdecznie i, oby tradycji stało się zadość - to może rymowanka a do tego wiosenna piosenka oraz to,na co czekamy w najbliższe Święta... Ślę więc to, co znów w wolnym czasie napisałam i życzenia już świąteczne wysłałam... chociaż z daleka, ale z sympatią i uśmiechem - Czesława, babka Tomka z Poznania.
Wiosenny wiersz od Czytelniczki
Prawie wszystko zdalnie...
Nowe słowo - niby nowe zastosowanie,
bo ciągle słychać: zdalnie wykonywane.
Wyjść nie można, bo wciąż epidemia,
więc śle się tylko zdalne pozdrowienia.
Są w nim jednak głównie pytania:
czy dobrze się czujesz tak od rana?
Jaki masz wynik negatywny-to radość,
a jak pozytywny - to ogromna złość!
Takie określenie jest niezbyt swobodne,
bo wynik pozytywny-to zdrowie pogodne.
A tu odwrotnie, aż w głowie się miesza
a głównie od tego, że wirus nie pociesza.
Myśli, pytania wchodzą do głowy same,
jak długo będzie to zdalne przebywanie?
Brakuje ruchu na świeżym powietrzu,
a ciągle z komórką to też ludzi męczy.
Kiedyś chciało się ciszy, w miarę spokoju,
ale nie w takim, jak teraz smutnym nastroju.
Chyba stan wojenny nie był taki srogi,
bo kontakt z człowiekiem nie był tak ubogi.
Nadal: pozostań domu, unikaj kontaktu,
wychodź, gdy musisz, siedź na zapiecku,
ucz dzieci zdalnie, gotuj co popadnie,
a zanim to zrobisz odwiedź spiżarnię..
Żyć jednak trzeba, pracować, kupować
a nie siedzieć i ze smutkiem medytować.
Może najbliższe Święta, "babka" i jajka
wyrzucą ponure myśli i radość zawita
od ranka?
A do tego piosenka "Koń na biegunach" a niej
uśmiech radosny, bo każdy powinien go mieć!
Zdalnie, jako czytelniczka Pomorskiej go ślę,
smacznego jajka i pysznej "babki" też Wszystkim
życzę
Czesława
