Związkowcy pracujący w Inowrocławskich Kopalniach Soli "Solino" chcą, aby w związku z sytuacją polityczną na Ukrainie sprawdzić sprawność podziemnych strategicznych magazynów ropy i paliw.
"Negatywna ocena sprawności PMRiP "Góra" wykazana przez różnego rodzaju kontrole, w tym NIK, pozwala sądzić, że magazyny nie funkcjonują poprawnie, a więc zagrożone jest bezpieczeństwo energetyczne kraju" - czytamy w piśmie zaadresowanym do premiera Donalda Tuska.
Związkowcy żądają próbnego wytłoczenia miliona metrów sześciennych z zapasów rezerw strategicznych w systemie ciągłym na pełnych zdolnościach operacyjnych. "Takie wytłaczanie pozwoli na ocenę przygotowania Polski na ewentualny kryzys, wyeliminowanie usterek, wymianę części zapasowych oraz ocenę ich jakości" - piszą związkowcy.
Tymczasem władze Solino uspokajają. Zapewniają, że magazyn "jest sprawny i spełnia wszystkie niezbędne wymagania nałożone przepisami prawa". Przekonują, iż od początku funkcjonowania Podziemnego Magazynu Ropy i Paliw, a więc od 2002 roku przeprowadzono 110 zatłoczeń i 65 wytłoczeń dla paliw oraz 51 zatłoczeń i 5 wytłoczeń dla ropy naftowej.
- Takie operacje miały miejsce również w roku bieżącym. Potwierdziły one sprawność techniczną i operacyjną magazynu. Ponadto poprawność funkcjonowania oraz zgodność wykonania założeń projektowych z wymogami formalno- prawnymi były i są systematycznie kontrolowane przez Okręgowy Urząd Górniczy w Poznaniu oraz Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Dodatkowo magazyn poddawany jest corocznie wielu kontrolom, w tym między innymi kontroli środowiskowej, przeciwpożarowej oraz z zakresu urządzeń wysokociśnieniowych. Do tej pory żadna z kontroli nie wykazała jakichkolwiek nieprawidłowości - podkreśla Karolina Sobieraj, rzecznik prasowy IKS Solino.
Pani rzecznik podkreśla, iż rozpowszechniane przez związkowców informacje są "nieprawdziwe, wprowadzają w błąd pracowników, decydentów i opinię publiczną". - Tego rodzaju praktyki skutkują jedynie destabilizacją, której jedynym celem wydaje się chęć wzmocnienia roli związków zawodowych i pozycji niektórych ich przewodniczących, zaangażowanych politycznie - wyznaje Karolina Sobieraj. Przekonuje, że zarzuty związków zawodowych są bezzasadne. - Żądanie próbnego tłoczenia uznajemy za nieuzasadnione działanie, które naraziłoby spółkę na niepotrzebne koszty operacyjne i finansowe - kończy pani rzecznik.