https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

600 tys. zł - takie zadośćuczynienie dostanie Mieczysław Raczkier, toruński biznesmen niesłusznie oskarżony o współpracę z "ośmiornicą"

archiwum
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny - niewykluczone, że przedsiębiorca będzie się jeszcze od niego odwoływał.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny - niewykluczone, że przedsiębiorca będzie się jeszcze od niego odwoływał. archiwum
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny - niewykluczone, że przedsiębiorca będzie się jeszcze od niego odwoływał. Sąd bowiem przyznał mu o wiele mniejszą kwotę niż ta, jakiej żądał.

Mieczysław Raczkier chciał wypłaty 1,8 mln zł zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie i 5,4 mln zł odszkodowania za straty biznesowe, jakie poniósł w związku ze swoim pobytem za kratkami.

Przypomnijmy: Raczkier został aresztowany w 1999 roku. Przyczyniły się do tego zeznania "Rudego", czyli Marka B., świadka koronnego w długim procesie dotyczącym łódzkiej "ośmiornicy". Marek B. opowiedział, jak gang w latach 90. zajmował się przekrętami podatkowymi i gospodarczymi. Jego członkowie wyłudzali od firm towary, tłumacząc się wydłużonym terminem płatności, a równocześnie dokonywali oszustw podatkowych przy okazji produkcji taniego wina. Prokuratura zarzuciła grupie również uprowadzenia biznesmenów dla okupu

Marek B. zeznał również w prokuraturze, że on i Mieczysław Raczkier wyłudzali pieniądze jeszcze przed okresem świetności "ośmiornicy". W rezultacie torunianin, który dotąd cieszył się dobrą opinią szanowanego przedsiębiorcy, nagle trafił do aresztu.

Przeczytaj także: Proces. Raczkier uniewinniony
Spędził tam 23 miesiące - aż do momentu, gdy zaczął się jego proces. Na sali sądowej cały czas powtarzał, że jest niewinny. Później biegli uznali, że pobyt za kratkami odcisnął trwałe ślady na jego psychice - Raczkier miesiące w areszcie przypłacił załamaniem nerwowym. Trafił tam do jednej celi z poważnymi przestępcami, był świadkiem kilku prób samobójczych.

W lipcu 2008 roku sąd okręgowy w Łodzi po długim procesie uznał ostatecznie, że toruński przedsiębiorca nie był członkiem gangu, co więcej - można go uznać za ofiarę gangsterów. Toruński przedsiębiorca wystąpił więc o rekompensaty. Sąd okręgowy zgodził się, że zadośćuczynienie za niesłuszny areszt biznesmenowi się należy. Uznał jednak, że suma 1,8 mln zł jest zbyt wygórowana.

Sąd nie zgodził się natomiast z argumentacją Raczkiera dotyczącą 5,4 mln zł. odszkodowania. Przedsiębiorca przekonywał sąd, że gdyby nie trafił za kratki, mógłby sfinalizować sprzedaż działki w centrum Torunia. Chodzi o grunt po "Tormięsie", byłej miejskiej rzeźni, na którym stanąć miał hipermarket. Sędzia zdecydowała, że to, iż interes nie został ostatecznie ubity, nie miało nic wspólnego z aresztowaniem przedsiębiorcy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
W dniu 13.06.2014 o 13:00, Torunianin napisał:

Czy pisze Pan(i) o toruńskim sądzie?

ZWŁASZCZA o toruńskim!!! ;)

L
Leszek Siwik

Fatalny wydźwięk mają takie przypadki pomyłek sądowych

T
Torunianin
W dniu 13.06.2014 o 12:21, gość napisał:

Zgadzam się z tym w 100% tym bardziej , że moja rodzina ma przykre doświadczenie z wymiarem sprawiedliwości tj. z prokuraturą i sądem (skorumpowanymi , bo inaczej nie można powiedzieć).  Wyrok Sądu Okręgowego - skazujący bez dowodów, a nawet poszlak. Na szczęście Sąd Apelacyjny okazał się być niezawisłym, niezależnym, sprawiedliwym . Kamień spadł z serca, ale trauma niestety pozostała i bez leczenia się nie obyło. A leczenie wg neurologa ma potrwać do12 miesięcy.

Czy pisze Pan(i) o toruńskim sądzie?

g
gość
W dniu 13.06.2014 o 10:40, Leonard Borowski napisał:

Bo Polska do dziki, patologiczny kraj. Jakie państwo, takie sądy. W wielu przypadkach aroganckie, bezczelne, nieodpowiedzialne i w swej głupocie bezkarne. PO prostu do dooopy. Wielu z nich immunitety ograniczyły zdolność należytego postrzegania rzeczywistości. A odszkodowania i zadośćuczynienia, żaden z tych ignorantów z własnej kieszeni wszak nie płaci. To co będą sobie żałować? "Dajcie mi człowieka, a paragraf na niego się znajdzie. "Ta znana maksyma, jest im dobrze znana. Razem z milicjantami i prokuratorami, to są stachanowcy. Mają plan, to muszą go wykonać. Liczba aresztowanych, oskarżonych i skazanych, musi się zgadzać Dobrze, że już nie ma kary śmierci. Oni wprost wpadli w szał. Takie sądy to kupa śmiechu, z przewagą kupy oczywiście.

Zgadzam się z tym w 100% tym bardziej , że moja rodzina ma przykre doświadczenie z wymiarem sprawiedliwości tj. z prokuraturą i sądem (skorumpowanymi , bo inaczej nie można powiedzieć).  Wyrok Sądu Okręgowego - skazujący bez dowodów, a nawet poszlak. Na szczęście Sąd Apelacyjny okazał się być niezawisłym, niezależnym, sprawiedliwym . Kamień spadł z serca, ale trauma niestety pozostała i bez leczenia się nie obyło. A leczenie wg neurologa ma potrwać do12 miesięcy.

L
Leonard Borowski
W dniu 13.06.2014 o 09:23, Gość napisał:

Odszkodowanie powinien zapłacić Raczkierowi z własnej kieszeni pseudo "sędzia", który pochopnie dla publiki zadecydował o areszcie Mietka !!! Nie życzę sobie aby z kieszeni Nas podatników płacono za błędy niedouczonych kocmołuchów !!!

Bo Polska do dziki, patologiczny kraj. Jakie państwo, takie sądy. W wielu przypadkach aroganckie, bezczelne, nieodpowiedzialne i w swej głupocie bezkarne. PO prostu do dooopy. Wielu z nich immunitety ograniczyły zdolność należytego postrzegania rzeczywistości. A odszkodowania i zadośćuczynienia, żaden z tych ignorantów z własnej kieszeni wszak nie płaci. To co będą sobie żałować? "Dajcie mi człowieka, a paragraf na niego się znajdzie. "Ta znana maksyma, jest im dobrze znana. Razem z milicjantami i prokuratorami, to są stachanowcy. Mają plan, to muszą go wykonać. Liczba aresztowanych, oskarżonych i skazanych, musi się zgadzać Dobrze, że już nie ma kary śmierci. Oni wprost wpadli w szał. Takie sądy to kupa śmiechu, z przewagą kupy oczywiście.

m
maly

NIe ma jak to dostawać wysokie pensje...a za błędy płacić (nie ze swojej kieszeni ) Każdy by chciał mieć pracę na takich warunkach. Odszkodowanie powinni wypłacać z własnych kieszeni CI którzy doprowadzili do skazania ( niewinnego ). Ewentualnie jego prywatny ubezpieczyciel jeśli ten pracownik byłby ubezpieczony na taką ewentualność ( od błędów które popełnia w pracy itp )

G
Gość

Odszkodowanie powinien zapłacić Raczkierowi z własnej kieszeni pseudo "sędzia", który pochopnie dla publiki zadecydował o areszcie Mietka !!! Nie życzę sobie aby z kieszeni Nas podatników płacono za błędy niedouczonych kocmołuchów !!!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska