Władze Zawiszy już dobę po dymisji Murawskiego intensywne poszukiwały nowego szkoleniowca. W poniedziałek rano w ratuszu doszło do spotkania Sebastiana Chmary, zastępcy prezydenta Bydgoszczy z Bogdanem Pultynem, prezesem Zawiszy.
Tuż po 10 Pultyn mówił "Pomorskiej": - Został jeden kandydat. Chcemy szybko sfinalizować sprawę, tak by jutro przeprowadził on trening z piłkarzami. Potem przedstawimy go na konferencji prasowej. O kandydaturze wie tylko pięć osób. Z klubu na pewno nie dowiedziecie się, kto ma być nowym szkoleniowcem. Chcemy to zrobić profesjonalnie. Najpierw zespół, potem media i kibice.
Sylwetka
Sylwetka
Adam Topolski urodził się 25 grudnia 1951 r. w Witkowie. Karierę piłkarską rozpoczął w 1964 w Vitckovii. Następnie grał w Warcie Poznań, Górniku Konin, Legii Warszawa oraz Los Angleles Lazers.
Po zakończeniu kariery zawodniczej rozpoczął pracę trenerską. Do tej pory pracował w Zawiszy, Zagłębiu Lubin, KSZO Ostrowiec, Wiśle Płocku, Lechu Poznań, Turze Turek oraz GKP Gorzów. 1 stycznia tego roku związał się z trzecioligową Pogonią Barlinek.
Jednak nazwiska nie udało się utrzymać długo w tajemnicy. Już w południe doszło do spotkania Topolskiego z Chmarą. Jednak po tym spotkaniu sprawy przybrały trochę inny obrót. - Adam nie jest jeszcze trenerem Zawiszy - stwierdził wtedy Pultyn. - Być może będzie nim inna osoba - dodał.
Maciej Murawski o swojej dymisji dla "Pomorskiej"
Można się domyślać, że kością niezgody była długość kontraktu. W myśl ustaleń z Urzędem Miasta zarząd spółki nie może podejmować dłuższych zobowiązań, niż do końca czerwca. Wynika to z tego, że włodarze miasta chcą się z końcem czerwca pozbyć większości akcji w spółce na rzecz nowego inwestora i dlatego nie chcą brać na siebie dłuższych zobowiązań. Podobnie było z transferami w przerwie zimowej. Piłkarze, którzy chcieli przyjść do Zawiszy chcieli dłuższych umów, ale zarząd klubu nie chciał się na nie zgodzić. Dlatego ostatecznie skończyło się na wypożyczeniach Kota i Thiakane oraz półrocznej umowie z Imehem.
W godzinach popołudniowych Bogdan Pultyn jednak poinformował: - Doszliśmy do porozumienia, ale trener Topolski wrócił do siebie, aby rozwiązać kontrakt z obecnym pracodawcą, trzecioligowym klubem Pogoń Barlinek.
Na telefon od Topolskiego prezes pierwotnie miał czekać do 20, potem termin przesunął się o godzinę. O 21 Pultyn mówił: - Negocjujemy, ale trenera jeszcze nie mamy.
Wreszcie pół godziny później przyznał: - Doszliśmy do porozumienia. Umowę na razie podpisujemy do końca czerwca. We wtorek o 17 Topolski przeprowadzi pierwszy trening z piłkarzami, a dzień później przedstawimy szkoleniowca na oficjalnej konferencji prasowej.