Agencja ma 230 mln zł, gospodarze chcą dużo więcej

Wnioski inwestycyjne, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, można było składać tylko przez jeden dzień. Kolejki ustawiały się przed wszystkimi oddziałami ARiMR, najdłuższą utworzyli jednak rolnicy z Wielkopolski. - Dokumenty osobiście złożyło tam prawie 470 osób - mówi Radosław Iwański, rzecznik prasowy agencji. Tuż za nimi znaleźli się chłopi z Kujawsko-Pomorskiego. - Mamy 351 wniosków, w tym 60 przesłanych pocztą kurierską - wylicza Beata Nawrocka, dyrektor oddziału regionalnego ARiMR w Toruniu.

Urzędnicy czekają teraz na druki gospodarzy, którzy skorzystali z pośrednictwa poczty. - Wczoraj dostaliśmy pierwszą partię - 600 wniosków - mówi pani dyrektor. - Spodziewam się, że z naszego województwa może być ich w sumie 1,3 tysiąca.
komu więcej, komu mniej
Do inwestycji w gospodarstwach można otrzymać dofinansowanie w wysokości połowy kosztów kwalifikowanych. Jeżeli jednak:
n wnioskodawca jest młodym rolnikiem - dotacja wynosi 55 proc.
n gospodarstwo położone jest na obszarze ONW - 60 proc.
n wnioskodawca jest młodym rolnikiem i gospodaruje na terenie ONW - 65 proc.
Dotacja nie może jednak przekroczyć 300 tys. zł na jedno gospodarstwo.

Agencja na dotacje inwestycyjne przeznaczyła około 230 mln zł. - To oszczędności z lat 2004-06 - tłumaczy rzecznik. - Ile dokładnie możemy wypłacić gospodarzom, będziemy wiedzieli po ustaleniu przelicznika euro. Już teraz wiadomo natomiast, że łączna kwota, o którą wnioskowali rolnicy, do wczoraj wyniosła 411 mln zł. - Niektórzy starali się o 300 tys. zł. Jednak tyle przysługuje tylko rolnikom, którzy z dotacji inwestycyjnych chcą skorzystać po raz pierwszy - wyjaśnia Iwański.
Agencja nie ustaliła jeszcze kopert regionalnych, dlatego trudno oszacować, ilu kujawsko-pomorskich gospodarzy ma szansę na dofinansowanie. Najwcześniej rozstrzygnie się to 26 kwietnia. - Tego dnia przeprowadzimy 16 losowań - oddzielne dla każdego województwa - zapowiada rzecznik ARiMR. - Losowania ustalą kolejność rozpatrywania wniosków. Rolnik, który zostanie wylosowany, może być pewny pieniędzy, jeśli dostarczył nam komplet poprawnie wypełnionych dokumentów. Jeżeli znajdziemy w nich błędy lub czegoś będzie brakowało, a gospodarz nie uzupełni tego w ciągu dwóch tygodni, jego miejsce zajmie następna osoba.