Dwie koleżanki, Anna i Agnieszka, postanowiły wszystko zmienić w swoim życiu. Rzuciły pracę, wzięły kredyt i połączyły swoje dwie pasje książki i gotowanie. I tak w ich restauracji "Antykwariat" nie tylko można poczytać, ale również dobrze zjeść.
W kuchni rządzą właścicielki pod czujnym okiem babci jednej z nich, na sali zaś uśmiechnięte kelnerki. "Antykwariat" to miejsce urokliwe, ale niestety puste. Zmienić to może tylko Magda Gessler.
Przy ul. Skłodowskiej w Lublinie był tu Antykwariat. Teraz w restauracji pojawił się nowy szyld – Ąka.
Ąka/Antykwariat w Kuchennych rewolucjach [OPINIE, MENU, CENY] - pisownia orygninalna
- Ogólnie klimat spoko. Ale jedzenie nie zbyt dobre przynajmniej zamówiony kotlet schabowy po Lubelsku był chyba smażony w frytkownicy bo tyle oleju jeszcze nie widziałem na kotlecie.. Ale to nic, olej przeżyję. kotlet ten był w panierce z omletu jak już doszedłem do połowy kotleta to się okazało że na środku mięso jest zepsute, mdłe, ciemne i nie dobre.. Po okazaniu tego kelnerce zabrała mój talerz do kuchni i po chwili przyszła z wiadomością że mięso jest świeże ale dostałem kotleta z dwóch rodzai mięsa w jednym kawałku, ciekawe bardzo..? Ale żeby nie było że narzekam bo Magda Gessler tam była to uwierzcie że nie wszystko było zepsute...Ps. Ziemniaki były dobre - Stasiu
- Restauracja z bardzo fajnym klimatem, dobrym jedzeniem i genialnymi zupami. Fajny ogródek, miła i pomocna obsługa. Poza zupami polecam klopsiki i domowe ciasto (za Boga nie wiem jak się nazywa). Ocena jest gorsza za podejście do Social mediów i bezsensowne zwracanie uwagi osobom opiniującym. Nie najlepiej to świadczy o samym zespole restauracji (konkretnie o osobie prowadzącej sociale). Jako osoba interesująca się marketingiem w sieci nie mogę przeboleć - Monika
- "Ąka"- CUDOWNA cielęcina, pyszna domowa szczawiowa i nieco rozczarowań: za słone ziemniaki i warzywa podane do cielęciny, nieco suche polędwiczki, chłodnik też sama sól (ale warzywa świeże i sporo czosnku,jak lubię). Zupełnie nieudane tiramisu-zważony serek mascarpone. Co ciekawe: w zamian za nieudane tiramisu zaoferowano gratis pyszne domowe ciasto. Jednak myślę,że WARTO tam wpaść na kameralną rodzinną kolację lub obiad. Może personel i właściciele nie są po prostu przyzwyczajeni do obsługi większej ilości gości na raz. - Edyta
- Śledzik doskonały, galaretka z nóżek strach się bać! Chlebek pachnący starą czerstwą babcią z kawalkiem zmarznietej margaryny masłopodobnej jak w starym dobrym warsie! Zobaczymy co dalej?!;) Śladami MG! - Lenio
Kobiety o tym imieniu są najwierniejszymi partnerkami. Na li...
Reżyserka „Kuchennych rewolucji” o Magdzie Gessler: To zderzenie z wulkanem energetycznym
źródło: Agencja TVN/x-news