Przypomnijmy, że Anwil przegrał rywalizację w półfinale z Rosą Radom 1-3, a Czarni ulegli Stelmetowi Zielona Góra 0-3. Stelmet z Rosą będą walczyć w finale (wczorajszy pierwszy mecz zakończył się po zamknięciu wydania) do czterech zwycięstw.
Brązowe medale zdobędzie ten, kto wygra w dwóch meczach. Przewagę własnego parkietu będą mieć włocławianie z racji wyższego miejsca po rundzie zasadniczej - pierwszy i ewentualnie trzeci mecz odbędą się w Hali Mistrzów (w niedzielę i następną sobotę), drugi w Słupsku (środa).
Ale czy to pomoże? W półfinale jedyny mecz, który włocławianie potrafili wygrać miał miejsce w Radomiu, a potem przegrali trzy spotkania w rzędu, w tym dwa we własnej hali. O tym, kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko, zadecyduje przygotwanie drużyny, a nie atut własnej hali. Anwil, i Czarni potrafią wygrywać na wyjeździe - włocławianie wygrali w Radomiu, a wcześniej w ćwierćfinale w Szczecinie, a słupszczanie pokonali Polski Cukier w Toruniu i w efekcie awansowali do strefi medalowej.
W rundzie zasadniczej pomiędzy tymi zespołami był remis 1-1: we Włocławku wygrał Anwil 91:83, a w Słupsku Czarni 77:71. Jak widać, oba mecze były bardzo zacięte i chyba takiej rywalizacji można się spodziewać o brązowy medal. Pechem włocławian jest fakt, że niekwestionowanym liderem ekipy Czarnych jest rozgrywający Jerel Blassingame, a jak wiadomo, z powodu kontuzji nie może grać Robert Skibniewski. Osamotniony na tej pozycji będzie zatem Kamil Łączyński i czeka go zadanie niezwykle trudne. Jednak znając trenera Igora Milicicia często będzie próbował obrony strefowej, więc zdejmie z Łączyńskiego obowiązek krycia indywidualnego Blassin-game’a.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
Z imieniem Igor we Włocławku kojarzą się same dobre wspomnienia. Przez lata liderem zespołu był Igor Griszczuk, a potem w roli pierwszego trenera Anwilu zdobył z nim dwa ostatnie medale: w sezonie 2009-2010 srebrny (przegrany finał z Asseco Prokomem Gdynia) i sezon wcześniej brązowy (wygrana z... Czarnymi).
Mało tego. W sezonie 2012-2013 Anwil przegrał rywalizację o brąz z AZK Koszalin, gdzie graczem byłl wówczas trener Milicic. Po tamtym sezonie zakończył karierę i został szkoleniowcem. Teraz ma szansę zdobyć swój pierwszy medal w roli trenera i spełnić marzenia wszystkich kibiców we Włocławku. Jeśli Igor Griszczuk rzucił jakąś klątwę czy czar na swój dawny zespół, to kto ma ją odczarować, jak nie osoba o takim samym imieniu?
Pierwszy mecz we Włocławku odbędzie się w niedzielę o 18.00 (płatna transmisja na stronie Emocje.tv). Drugi mecz w środę w Słupsku (18.15, Emocje.tv). Transmisja radiowa na gp24.pl
Jeśli będzie konieczność rozgarnia trzeciego meczu do odbędzie się on znowu we Włocławku (4 czerwca, 18.00, Emocje.tv).