Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk [transmisja tv]

Redakcja
Dawid Jelinek pilnowany przez Łukasza Seweryna i Jerela Blassingame. Takich pojedynków możne się spodziewać bardzo wiele.
Dawid Jelinek pilnowany przez Łukasza Seweryna i Jerela Blassingame. Takich pojedynków możne się spodziewać bardzo wiele. Piotr Kieplin
Sześć lat minęło od ostatniego medalu dla Anwilu Włocławek. W niedzielę początek walki o brąz z trudnym rywalem - Energą Czarnymi Słupsk.

Przypomnijmy, że Anwil przegrał rywalizację w półfinale z Rosą Radom 1-3, a Czarni ulegli Stelmetowi Zielona Góra 0-3. Stelmet z Rosą będą walczyć w finale (wczorajszy pierwszy mecz zakończył się po zamknięciu wydania) do czterech zwycięstw.

Brązowe medale zdobędzie ten, kto wygra w dwóch meczach. Przewagę własnego parkietu będą mieć włocławianie z racji wyższego miejsca po rundzie zasadniczej - pierwszy i ewentualnie trzeci mecz odbędą się w Hali Mistrzów (w niedzielę i następną sobotę), drugi w Słupsku (środa).

Ale czy to pomoże? W półfinale jedyny mecz, który włocławianie potrafili wygrać miał miejsce w Radomiu, a potem przegrali trzy spotkania w rzędu, w tym dwa we własnej hali. O tym, kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko, zadecyduje przygotwanie drużyny, a nie atut własnej hali. Anwil, i Czarni potrafią wygrywać na wyjeździe - włocławianie wygrali w Radomiu, a wcześniej w ćwierćfinale w Szczecinie, a słupszczanie pokonali Polski Cukier w Toruniu i w efekcie awansowali do strefi medalowej.

W rundzie zasadniczej pomiędzy tymi zespołami był remis 1-1: we Włocławku wygrał Anwil 91:83, a w Słupsku Czarni 77:71. Jak widać, oba mecze były bardzo zacięte i chyba takiej rywalizacji można się spodziewać o brązowy medal. Pechem włocławian jest fakt, że niekwestionowanym liderem ekipy Czarnych jest rozgrywający Jerel Blassingame, a jak wiadomo, z powodu kontuzji nie może grać Robert Skibniewski. Osamotniony na tej pozycji będzie zatem Kamil Łączyński i czeka go zadanie niezwykle trudne. Jednak znając trenera Igora Milicicia często będzie próbował obrony strefowej, więc zdejmie z Łączyńskiego obowiązek krycia indywidualnego Blassin-game’a.

Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?

Z imieniem Igor we Włocławku kojarzą się same dobre wspomnienia. Przez lata liderem zespołu był Igor Griszczuk, a potem w roli pierwszego trenera Anwilu zdobył z nim dwa ostatnie medale: w sezonie 2009-2010 srebrny (przegrany finał z Asseco Prokomem Gdynia) i sezon wcześniej brązowy (wygrana z... Czarnymi).

Mało tego. W sezonie 2012-2013 Anwil przegrał rywalizację o brąz z AZK Koszalin, gdzie graczem byłl wówczas trener Milicic. Po tamtym sezonie zakończył karierę i został szkoleniowcem. Teraz ma szansę zdobyć swój pierwszy medal w roli trenera i spełnić marzenia wszystkich kibiców we Włocławku. Jeśli Igor Griszczuk rzucił jakąś klątwę czy czar na swój dawny zespół, to kto ma ją odczarować, jak nie osoba o takim samym imieniu?

Pierwszy mecz we Włocławku odbędzie się w niedzielę o 18.00 (płatna transmisja na stronie Emocje.tv). Drugi mecz w środę w Słupsku (18.15, Emocje.tv). Transmisja radiowa na gp24.pl

Jeśli będzie konieczność rozgarnia trzeciego meczu do odbędzie się on znowu we Włocławku (4 czerwca, 18.00, Emocje.tv).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska