Anwil - Keravnos 92:63 (27:15, 19:14, 20:15, 26:19)
Anwil: Greene 18 (4), Petrasek 12 (1), 11 zb., Moore 9, Bostic 8 (2), Słupiński 3 oraz Sobin 16, Szewczyk 9 (3), Woroniecki 9 (2), Łazarski 6 (1), Nowakowski 2, Łączyński 0, Dawdo 0
Kontrakt Szymona Szewczyka dobiega końca i nie będzie przedłużony. Utytułowany środkowy godnie pożegnał się z drużyną. Zagrał niespełna 8 minut, trafił trzykrotnie z dystansu, popisał się pięknym blokiem w defensywie. Niestety, na początku ostatniej kwarty musiał zejść z parkietu z kontuzją prawej ręki.
Anwil Włocławek rozpoczął świetnie: 8:0 w 90 sekund, a dwa razy z dystansu przymierzył Greene. Rywale mieli ogromne problemy z kreowaniem akcji i skutecznością, w 1. kwarcie z trudem przekroczyli 40 proc. z gry. Włocławianie tymczasem przewagę budowali celnymi rzutami z dystansu (5/11).
Anwil Włocławek cały mecz panował na parkiecie. Za 3 trafiał w 2. kwarcie Bostic, świetny byli Sobin i Green. Włocławianie grali twardo w obronie i bardzo mądrze w ataku, precyzyjnie wyszukując słabe punkty defensywy mistrza Cypru. Po przerwie szybko przewaga włocławian przekroczyła 20 punktów.
Jeszcze w tym roku Anwil Włocławek zagra na wyjeździe z rumuńską Oradeą, a 11 stycznia kolejny wyjazd, tym razem z niemieckim Brose Bamberg. Potem rewanże i dwie najlepsze drużyny awansują do fazy play off.
