Żużlowcy Apatora Toruń świetnie odpowiedzieli po pierwszym nieudanym meczu ligowym w Rzeszowie. Na Motoarenie rozbili Unię Leszno, choć po siedmiu wyścigach prowadzili tylko czterema punktami. Z ostatnich siedmiu wyścigów aż sześć torunianie wygrali podwójnie!
Tradycyjnie już Apator poprowadził Emil Sajfutdinow, który rywalom oddał tylko jeden punkt, ale bohaterów tym razem było znacznie więcej. Aż cztery wyścigu z udziałem Roberta Lamberta kończyły się zwycięstwami torunian, świetnie po kontuzji wrócił Wiktor Lampart, jak szkoda jednak, że nie było go tydzień wcześniej w Gorzowie...
Emil Sajfutdinow: - Było zimno i trudno było utrzymać prędkość motocykla. Wykonaliśmy fajną robotę i oby tak dalej. Tor był przygotowany świetnie, było mnóstwo ścieżek i możliwości do walki. Po pierwszym meczu w Gorzowie byliśmy rozczarowani i chcieliśmy się odbudować na swoim torze.
Największą niespodzianką byli jednak juniorzy. To formacja Unii była typowana do jednego z najmocniejszych w tym sezonie, tymczasem nawet brązowy medalista IMŚ juniorów 2023 Damian Ratajczak nie nie miał do powiedzenia w rywalizacji z Mateuszem Affeltem i Krzysztofem Lewandowskim. Brawo!
Kolejny mecz Apator odjedzie 26 kwietnia na wyjeździe z Motorem Lublin.
Apator Toruń - Unia Leszno 59:31
Apator Toruń
Patryk Dudek 10+2 (1,1,3,3,2)
Robert Lambert 11+3 (2,2,2,2,3)
Wiktor Lampart 9+2 (0,3,2,2,2)
Paweł Przedpełski 4+2 (0,1,1,2)
Emil Sajfutdinow 14 (3,3,2,3,3)
Mateusz Affelt 5+1 (2,3,0)
Krzysztof Lewandowski 6 (3,0,3)
Unia Leszno
Bartosz Smektała 9 (3,0,2,1,1,1,1)
Andrzej Lebiediew 5+2 (2,2,1,0,w,0)
Janusz Kołodziej z/z
Keynan Rew 4 (1,2,1,-,0)
Grzegorz Zengota 11+1 (1,3,3,3,0,1,0)
Damian Ratajczak 1 (1,0,0)
Antoni Mencel 1 (0,0,1)
