Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel do parlamentu, prezydenta i rządu w sprawie aglomeracji bydgosko-toruńskiej

(pan)
fot. sxc
- Nigdzie w kraju samorządowe władze województwa nie angażują się tak silnie w walkę o powstanie metropolii jak u nas.

Ale nic w tym dziwnego, bo nasza aglomeracja będzie wyjątkowa - uważa marszałek Piotr Całbecki. Wczoraj radni sejmiku zaapelowali do centralnych władz o powołanie metropolii bydgosko-toruńskiej.

Przypomnijmy, że na razie naszej aglomeracji nie ma wśród tych, które znalazły się w projekcie ustawy metropolitalnej.

Chcemy żeby nas dopisali
Jednak marszałek Całbecki uważa, że wkrótce bydgosko-toruńsko dwumiasto zostanie dopisane do tego dokumentu.

Radni uznali jednak, że póki czarno na białym zapisu o naszej aglomeracji nie ma, warto wysłać do centralnych władz apel w tej sprawie.

Przyjęli go na wczorajszej sesji sejmiku.

Czytamy w nim: "aglomeracja bydgosko-toruńska ma unikatowy, w skali kraju, charakter bipolarny. Miasta Bydgoszcz i Toruń położone są w centrum województwa i zamieszkiwane są przez 570 tysięcy osób, co stanowi blisko jedną trzecią mieszkańców województwa. A cały obszar metropolitarny zamieszkuje 750 tysięcy osób. Oba miasta gromadzą większość potencjału gospodarczego i społecznego regionu".

Korzyści z aglomeracji

Powstanie metropolii popiera Unia Europejska. UE zamierza wspierać finansowo inwestycje realizowane przez aglomeracje. Polskie metropolie mają być też partnerami dla swoich odpowiedników w starych krajach Unii.

- Powstanie aglomeracji będzie oznaczało dla całego naszego regionu więcej miejsc pracy - uważa marszałek Piotr Całbecki.

Kto będzie rządził aglomeracją?

Aglomeracji jeszcze nie ma, a już politycy zaczynają się spierać, kto będzie miał w niej rządzić. I gdzie znajdować się będzie siedziba władz. Pojawił się nawet pomysł rotacyjnego rządzenia, na zmianę, przez Bydgoszcz i Toruń.

- W Warszawie trwają dyskusje w tej sprawie. Jak wyłaniać władze i jakie kompetencje będą miały przyszłe metropolie - dodaje marszałek.

I cieszy się, że choć zgoda na aglomerację oznacza rezygnację z części uprawnień przez tworzące ją miasta prezydenci Bydgoszczy i Torunia gotowi są do kompromisu w tej sprawie i ustąpienia z części uprawnień.

Nadzwyczajna sesja w sprawie tamy?

Na wczorajszej sesji wróciła też sprawa budowy drugiego stopnia wodnego na Wiśle.

W imieniu Klubu Lewica radny Stanisław Pawlak zaapelował do przewodniczącego Krzysztofa Sikory o zwołanie na początku czerwca nadzwyczajnego posiedzenia sejmiku w tej sprawie.

Jak już informowaliśmy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej zamierza odstąpić od budowy pod Nieszawą tamy. Tymczasem stan jedynej wiślanej zapory, we Włocławku, jest coraz gorszy. Ostateczna decyzja co do tej inwestycji ma zapaść do końca czerwca.- Dlatego ważne byśmy wcześniej jednoznacznie opowiedzieli się za budową nowej tamy - uważa Pawlak. I choć wczoraj nie ustalono terminu nadzwyczajnej sesji Lewica zapowiada, że do niej doprowadzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska