Apel radnego do prezydenta Inowrocławia o zmianę nazwy ulicy Iwana Alejnika. Jest odpowiedź

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Nowy odcinek!

"W związku z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, apeluję do Pana o niezwłoczne podjęcie inicjatywy uchwałodawczej w celu zmiany nazwy ulicy Iwana Alejnika w Inowrocławiu.
Mam nadzieję, że świetle zbrodni wojennych popełnianych przez Federację Rosyjską wobec ludności Ukrainy, zmieni Pan swoje stanowisko, w świetle którego w 2020 roku koalicja rządząca w mieście i Pan, ponownie przywrócili jej nazwę po zmianie dokonanej przez Wojewodę Kujawsko - Pomorskiego, a dodatkowo na sesji stawali w jej obronie.
Ulica nosząca imię radzieckiego żołnierza, legitymizuje działania zbrodniczego systemu Związku Radzieckiego, a dodatkowo staje się niechlubną wizytówką naszego miasta, którą będą na co dzień oglądać obywatele Ukrainy przybywający do naszego miasta - uchodźcy, którzy uciekli przed wojną i żołnierzami Federacji Rosyjskiej…
Według opinii Instytutu Pamięci Narodowej obecna nazwa - Iwana Alejnika - nawiązuje do ustroju komunistycznego. Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw obiektów symbolizujących lub propagujących komunizm albo inny ustrój totalitarny".

Wzywamy Pana radnego do zrezygnowania z posługiwania się nieprawdziwymi informacjami.
Nieprawdą jest, że w 2020 r. przywrócona została nazwa ulicy Alejnika. Aktualnie nie ma takiej ulicy w Inowrocławiu. Może radny ją wskaże?
Nieprawdą jest, aby radni, a tym bardziej prezydent, miał możliwość inicjatywy zmiany nazwy ulicy, której… nie ma.
Od radnego należałoby oczekiwać lepszej wiedzy i większych kompetencji. Dodatkowo przypominamy, że sprawa nielegalnej, bo podjętej niezgodnie z prawem, decyzji Wojewody Kujawsko-Pomorskiego w/s zmiany nazwy ulicy Alejnika w Inowrocławiu jest rozpatrywana w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, potwierdził już wcześniej, że kompetencje do zmiany i nadawania nazw ulicom, przynależy władzy samorządowej, a nie rządowej.
Z poważaniem Adriana Szymanowska.

Panie Prezydencie, nie musi mnie Pan pouczać, wiem doskonale, że nie ma „na razie” w Inowrocławiu ul. Alejnika.
Mój apel miał na celu sprowokować Pana do przemyślenia jeszcze raz całej sprawy i refleksji, czy warto jest toczyć spory sądowe w obronie nazwy ulicy legitymizującej działania Związku Radzieckiego w naszej ojczyźnie, tym bardziej w świetle agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę?
Na zmianę nazwy tej ulicy miał Pan czas do 2 września 2017 roku, zbagatelizował Pan ustawę dekomunizacyjną, Wojewoda zachował się przyzwoicie i musiał za Pana zmienić jej nazwę.
Wprowadził Pan swoim działaniem również chaos administracyjny w jakim przyjdzie funkcjonować mieszkańcom byłej ulicy Alejnika, teraz Tadeusza Chęsego i może za jakiś czas znowu Alejnika…?
Gdyby zastosował się Pan do obowiązującej ustawy i opinii IPN, dawno zmieniłby Pan nazwę tej ulicy, na jakąkolwiek, ale nie gloryfikującą zbrodniczy system komunistyczny.
Oszczędziłby Pan tym samym kłopotów administracyjnych mieszkańcom Inowrocławia.

No cóż, my razem z mieszkańcami Inowrocławia zajmujemy się pomocą dla uchodźców
z Ukrainy, a radny PiS, jak sam to napisał, prowokacjami w sprawie zmian nazwy ulicy. Różne
mamy priorytety. Czy nie wystarczy już tych kłamliwych ,,prowokacji”?
- Nieprawdą jest, że prezydent ma kompetencje do zmiany nazw ulicy.
- Nieprawdą jest, że prezydent wprowadził ,,chaos administracyjny z nazwą ulicy”.
- Prawdą jest, że ten chaos wprowadził wojewoda, naruszając prawo i wkraczając
w kompetencje zastrzeżone dla Rady Miejskiej Inowrocławia. Naruszenie prawa w tym
zakresie przez wojewodę, potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy.
Czekamy na rozpatrzenie tej sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny.
- Prawdą jest, że radni mają możliwość zarówno zgłaszania interpelacji, jak i inicjatywy
w sprawie zmian nazw ulic, tak samo jak prezydent. Żaden z radnych PiS nie wykazywał do
2017 r. żadnego w tej sprawie zainteresowania.
Bylibyśmy wdzięczni za ,,nieprowokowanie nas” do zajmowania się sprawami, które są
w tej chwili najmniej istotne.

O sprawie szeroko pisaliśmy pod koniec 2020 i w 2021 roku: