Wisła Kraków - Artego Bydgoszcz 71:64 (18:18, 24:11, 14:19, 15:16)
WISŁA: Simmons 18 (5), Morrison 6, Ziętara 4, Kobryn 4, Yugeravide 2 oraz Ben Abdelkader 19 (4), Pop 13, Szott-Hejmej 5 (1), Szumełda-Krzycka 0.
ARTEGO: Stallworth 22, Reid 15, Międzik 13 (3), Mosby 7, Suknarowska 0 oraz Koc 5 (1), Rooney 2, Niedźwiedzka 0, Szczechowiak 0.
Bydgoszczanki rozegrały mecz awansem z 22. kolejki i nieznacznie przegrały w Krakowie. Nie miały tak skutecznych zawodniczek rezerwowych, jak Wisła. A zwłaszcza Belgijka Hind Ben Abdelkader i Rumunka Claudia Pop. A w decydujących momentach, gdy Artego doprowadziło do wyniku 56:58 w 4. kwarcie, punktowały Meighan Simmons, Ewelina Kobryn i Agnieszka Szott-Hejmej.
W tej chwili pytanie jest jedno: z którego miejsca Artego przystąpi do play off? Do rozegrania pozostał jeden mecz: u siebie z MKK Siedlce (niedziela, 13.00). Mogą być piąte, albo szóste, bo inne drużyny mają jeszcze do rozegrania dwa, a nawet trzy mecze. Na pewno nie będą już wyżej niż piąte miejsce. To może oznaczać walkę już w pierwszej rundzie z rywalkami zza miedzy - Energą Toruń.
Torunianki mają do rozegrania jeszcze dwa mecze: w sobotę u siebie ze Ślęzą Wrocław (18.00) i w kolejną niedzielę (12 marca) na wyjeździe z Basketem 90 Gdynia.
Są w tej chwili na trzecim miejscu. Pierwsza jest Wisła, w druga Ślęza. Bydgoszczanki mogą jeszcze zostać wyprzedzone przez AZS Gorzów Wlkp. i CCC Polkowice. Nie ma raczej szans, żeby zostały wyprzedzone przez Pszczółkę Lublin, gdyż mają z nią lepszy bilans bezpośredni.
Pozostaje tylko wygrać z MKK Siedlce i czekać, jak się powiedzie najgroźniejszym rywalkom.