Astoria Bydgoszcz - Żyrardowianka 99:68 (20:17, 23:28, 19:14, 37:9)
ASTORIA: Laydych 29 (2), 10 zb., Szopiński 12, 7 zb., 7 as., 3 prz., Lewandowski 11 (1), 6 prz., Szyttenholm 10, Bierwagen 7, 6 zb. oraz Gierszewski 8 (2), Rąpalski 8, 5 zb., Szafranek 5, Barszczyk 3, 3 prz., Andryańczyk 3, Józefczyk 2, Raczyński 1.
ŻYRARDOWIANKA: Łapiński 14 (3), 10 zb., Szwed 8, 10 zb., Jastrzębski 6, 4 prz., Chojecki 6, Kuran 4, 9 zb. oraz Muś 10 (1), Żebrowski 8, 4 prz., Odolczyk 5 (1), Owczarek 4, Repiński 3 (1).
Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!
Gospodarze trochę za bardzo rozluźnieni rozpoczęli spotkanie. Po niezłym początku (9:2) z każdą minutą popełniali coraz więcej błędów (8 z 14 strat do przerwy), źle bronili (6/10 rywali za 3, 9 zb. w ataku) i w efekcie gra się wyrównała. Świetnie spisywał się rezerwowy Muś (9 pkt. w 1. kwarcie), w 2. trzy "trójki" trafił Łapiński, a po jednej Odolczyk i Repiński. Żyrardowianka od wyniku 36:27 wyszła na prowadzenie 38:42.
Co gorsza Astoria straciła najskuteczniejszego w 1. połowie w swoich szeregach Szyttenholma (5/7 za 2), który podkręcił kolano przy zderzeniu z rywalem. - Nie udało się zrobić wieczorem usg, ale wstępna diagnoza wyklucza zerwanie, tylko naciągnięcie więzadeł pobocznych. Mimo wszystko to oznacza nawet 6 tygodni przerwy dla Doriana. Będziemy musieli sobie przez jakiś czas radzić bez niego - powiedział wieczorem "Pomorskiej" Jarosław Zawadka, trener Astorii.
Przy słabej grze Lewandowskiego (0) i Bierwagena (3 pkt z wolnych) grę ciągnęli ponadto Szopiński (mentalny przywódca) i Laydych (14 pkt), a dwie ważne "3" trafił Gierszewski.
Po zmianie stron gospodarze zagrali lepiej w obronie, ale wciąż słabo w ataku. Do tego fatalnie trafiali z osobistych. Z 12 kolejnych rzutów wpadł... 1! (w sumie 26/46 - 57%). Od wyniku 51:51 miejscowi zaczęli jednak mozolnie budować przewagę. Kluczowe zaś okazały sie pierwsze minuty 4. odsłony. Astoria - grając agresywnie w obronie i z kontry - zdobyła 22 punkty z rzędu, a rywale trafili na 83:61 dopiero po 5 minutach i 44 sekundach tej kwarty. Warto dodać, że wtedy 4 przechwyty i wszystkie 11 pkt. zaliczył Lewandowski, wszechstronnie grał Szopiński, a liderem w ataku był Laydych (7/12 za 1, 10/15 z gry).
Ważny wkład w sukces miała tym razem także młodzież. W obronie szarpał Barszczyk, akcje kończył Rąpalski (4/6), a niezłą zmianę dał Szafranek, trafiając po faulu przy "3" wszystkie rzuty wolne na 67:59 i przechwytując piłkę.