Odkąd zlikwidowano pociągi mieszkańcy Kcyni liczyć mogą już tylko na PKS. Niestety połączeń jest zbyt mało, a późnym wieczorem nie ma ich wcale. Mówiono o tym sporo na ostatniej sesji w Kcyni. Najgorzej mają zatrudnieni w Bydgoszczy, którzy późno kończą pracę, liczyć mogą już tylko na życzliwość kierowców jadących w kierunku Poznania. Innej szansy dostania się do Kcyni nie ma. Nie ma też możliwości wyjazdu z miasta do Bydgoszczy czy Nakła. - Coś w tej sprawie trzeba zrobić - podkreślali radni.
Przyjadą, zobaczą..
- Wiem, że połączeń brakuje, bo sam często - wracając po godz. 19 z Bydgoszczy - zabieram autostopowiczów - mówił burmistrz Kcyni Tomasz Szczepaniak. Rozmowy z PKS na temat dodatkowych połączeń kończyły się dotąd fiaskiem. Zaproponowano więc zorganizowanie w gminie spotkania z dyrekcją bydgoskiej spółki PKS. - Jak przyjadą, posłuchają ludzi, może _o_tworzą im się horyzonty i łatwiej będzie coś wynegocjować. Tylko musiałoby trochę mieszkańców przyjść. Jeśli zjawi się kilka, czy kilkanaście osób nic takie spotkanie nie da - podkreślał burmistrz.
W Wielkopolsce lepiej
Radny Franciszek Tomaszek przywołał temat szynobusu. Taki szynobus kursuje do Gołańczy w kierunku na Poznań. Dlaczego by nie miał jeździć także do Kcyni? To rozwiązałoby problem dojazdów.
Sęk w tym, że trasę do Gołańczy wspiera finansowo samorząd województwa Wielkopolskiego. Dla nich to jest ważne. Takiego zrozumienia - uważają władze gminy - Kcynia i inne małe gminy, znaleźć nie mogą w Toruniu, u władz województwa kujawsko-pomorskiego.
-_ Byliśmy swego czasu u naszego marszałka , choć mówiliśmy jaki to problem, nie znaleźliśmy zrozumienia - _wyjaśnia Szczepaniak. Receptą - zastanawia się burmistrz - może być przejęcie linii komunikacyjnej od PKP. Jeśli państwo nie potrafi tym zarządzać, to może samorząd zarządzi? Zwłaszcza jeśli gminy np. Kcynia, Szubin, Białe Błota - działałyby wspólnie? **