Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zmarzlik w roli Świętego Mikołaja. Wręczył kibicowi bilet na Grand Prix

(jp)
Bartosz Zmarzlik odwiedził rodzinę Golców
Bartosz Zmarzlik odwiedził rodzinę Golców SGP Narodowy
W rolę Świętego Mikołaja wcielił się żużlowiec Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik, który odwiedził mieszkającą nieopodal Gorzowa rodzinę i wręczył jej zaproszenia na 2019 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland.

Już po przekroczeniu progu domu rodziny Golec można zauważyć, że mieszkają tam prawdziwi fani żużla. Sportowe pamiątki w postaci zdjęć z autografami, szaliki, flagi i czapki można spotkać w każdym zakątku. Największa niespodzianka czeka w pokoju dziecięcym, gdzie za łóżkiem znajduje się ogromna fototapeta Bartosza Zmarzlika z jednej z rund Speedway Grand Prix.

- Dla takich fanów przede wszystkim się jeździ na żużlu. Jakby nie kibice, to po co uczestniczyć w tym sporcie. Jeżeli mamy takich fanów jak w tej rodzinie, to mamy niesamowite wspieracie na trybunach. Dla takich ludzi po prostu warto jeździć i się ścigać – powiedział dla sgpnarodowy.pl Bartosz Zmarzlik.

PZM co roku znajduje fanów, którym Bartosz Zmarzlik robi Mikołajkowe niespodzianki. Tym razem zgłosił się Marcin Golec z rodziną, a odzew był natychmiastowy, bo zaangażowanie w doping dla Bartosza Zmarzlika przekonuje do zrobienia niespodzianki. – Pasja od małego. Mój tata mnie w to w ciągnął i na żużel chodzę od siódmego roku życia. Nie miałem innego wyboru i wciągnąłem w to swoje dzieci. Całe nasze plany i nawet wakacje są podporządkowane pod żużel. Jeździmy z flagami na różne zawody, w których startuje Bartek Zmarzlik. Od lat 60-tych zbieram programy żużlowe ze wszystkich spotkań i całe nasze życie jest związane z czarnym sportem – powiedział Marcin Golec.

Zaczęło się od wielkiej dziury w ziemi latem 2008 roku. W kwietniu kolejnego roku Unibax po raz pierwszy na Motoarenie zmierzył się z Unią Leszno. To już dziesięć lat. Kosztowała ponad 100 mln zł, ale było warto. Kibiców zachwyca komfortem oglądania żużla do dziś. Stary stadion na Broniewskiego po raz ostatni był areną meczu żużlowego w finałach sezonu 2008, w których Unibax mierzył się z Unią Leszno. Wcześniej teren sprzedano za ponad 60 mln zł izraelskiej spółce, który wybudowała centrum handlowe. OD DZIURY W ZIEMI DO DACHU - ZDJĘCIA Z BUDOWY MOTOARENY >>>Co ciekawe, pierwsze projekty nowego stadionu były skromniejsze, zawierały tylko częściowe zadaszenie trybun. Ostatecznie miasto zdecydowało się dołożyć ponad 30 mln i zamówić obiekt z prawdziwego zdarzania. Motoarenę zaprojektowała pracowania ATJ Architekci, a wybudował od czerwca 2008 roku do kwietnia 2009 inowrocławski Alstal. Ostatecznie stadion kosztował 96 mln zł w pierwszym etapie, ale inwestycjach drogowych i powiększeniu dachu rok później kwota sięgnęła 110 mln zł. Motoarena od początku budziła zachwyt kibiców i zawodników, ale samej toruńskiej drużynie wielkiego szczęścia nie przyniosła. W ciągu 10 lat, mimo wielkich pieniędzy i gwiazd, drużyna "Aniołów" nie zdołała zdobyć mistrzostwa i wciąż to ostatnie świętowała na Broniewskiego. Zobaczcie archiwalne zdjęcia - jak budowano toruński stadion żużlowy Motoarena >>>

Motoarena ma 10 lat! Od projektu aż po dach - tak powstawał ...

- Bartkowi kibicujemy, od kiedy zdał licencję. To nie jest tak, że jak wygrywa, to mu kibicujemy. Na początku jego kariery byliśmy jego kibicami i już na Mistrzostwa Świata Juniorów jeździliśmy z oprawami. W Pardubicach w 2015 roku, kiedy Bartek sięgnął po złoto, to był nasz pierwszy profesjonalny wyjazd z flagą i koroną – dodał kibic.

Gdy w progu domu pojawił się Bartosz Zmarzlik w roli Świętego Mikołaja na twarzy 8-letniego Leszka było widać ogromną radość z tej świątecznej niespodzianki. Z wizyty swojego idola był bardzo zadowolony, a zapytany kto wygra 2019 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland bez wahania odpowiedział „No oczywiście, że Bartek”.

Jak to jest z tym Świętym Mikołajem u Bartosza Zmarzlika. Woli dawać, czy otrzymywać prezenty? - Jedno i drugie jest przyjemne. To jest fajne uczucie, gdy można komuś sprawić trochę radości i uśmiechu na twarzy. Kiedy było się dzieckiem, to bardziej oczekiwało się na prezenty, a teraz równie fajnie jest sprawiać komuś przyjemność jakimś prezentem niespodzianką – powiedział żużlowiec CASH BROKER Stali Gorzów dla sgpnarodowy.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska