Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będziemy remontować samoloty F-16

AM
fot. ajo.pl
Centrum serwisowe samolotów F-16 i herculesów ma ruszyć w Bydgoszczy pod koniec roku.

"Rzeczpospolita" pisze:

Z powodu awarii lub przeglądów każdego dnia pozostaje na ziemi od dwóch do nawet ośmiu polskich jastrzębi (F-16). Dzieje się tak dlatego, że w naszych warunkach nie można ich szybko naprawić, ponieważ nie dysponujemy wyspecjalizowanym i autoryzowanym serwisem. Zdarza się więc, że samoloty tygodniami nie latają.

Wygląda jednak na to, że niebawem ta sytuacja się zmieni. W Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy ma powstać centrum serwisowe dla F-16 i herculesów. - Pozytywną opinię tego projektu dostaliśmy już od Sił Powietrznych i Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Teraz czekamy jeszcze na ocenę z Ministerstwa Obrony Narodowej - mówi Bogdan Adamowicz, rzecznik prasowy zakładów w Bydgoszczy.

Centrum serwisowe w Bydgoszczy to jeden z ważniejszych projektów offsetowych zgłoszonych przez Lockheed Martin - producenta F-16 i herculesa. Amerykanie, sprzedając Polsce samolot F-16, zobowiązali się zainwestować w nasz przemysł, m.in. zbrojeniowy.

- Lockheed Martin przekazał dokumentację techniczną, a eksperci ustalili wstępną listę procedur i napraw, które będzie można wykonywać w Bydgoszczy - mówi Hubert Królikowski, dyrektor Departamentu Programów Offsetowych w resorcie gospodarki.

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", ministerstwo będzie naciskać Amerykanów, by znacznie rozszerzyli zestaw usług serwisowych, które ulokują w bydgoskich Wojskowych Zakładach Lotniczych.

Polska dysponuje obecnie 48 samolotami wielozadaniowymi F-16 i jednym, na razie, herculesem (docelowo tych transportowych maszyn ma być pięć).

"Zakłady w Bydgoszczy czekają na ostateczną decyzję Ministerstwa Obrony Narodowej "

Polskie władze od lat zabiegały, by w ramach umowy offsetowej powstało w Bydgoszczy centrum naprawcze. I choć zarówno strona polska, jak i amerykańska deklarowały chęć współpracy w tym względzie, to do tej pory sprawa stała w miejscu. Teraz projekt nabrał rozpędu. Niektórzy eksperci spekulują, że zwłoka w uruchomieniu u nas serwisu była na rękę Amerykanom, bo na naprawach maszyn u siebie dodatkowo zarabiali.

- Offset zostanie zaakceptowany i rozliczony dopiero wówczas, gdy centrum serwisowe osiągnie zdolność działania. Kiedy WZL będzie dysponować nie tylko wiedzą, ale także niezbędnym wyposażeniem, czyli np. kosztowną aparaturą diagnostyczną potrzebną do przeprowadzania napraw - zastrzega Królikowski. - Spodziewamy się, że centrum ruszy jesienią tego roku.

Eksperci są zdania, że powołanie centrum do naprawy i serwisu nowych samolotów polskiej armii to krok w dobrym kierunku. - Każdy rodzaj pracy, który szczególnie teraz, w okresie kryzysu, otrzymują polskie zakłady zbrojeniowe, jest mile widziany. Jednak tak naprawdę centrum powinno było powstać znacznie wcześniej, kiedy kupowaliśmy samoloty F-16 - uważa Wojciech Łuczak, wydawca miesięcznika "Raport WTO".

Historia WZL w Bydgoszczy sięga 60 lat. Były tam remontowane niemal wszystkie typy samolotów bojowych, jakich używała polska armia, m.in. Mig-17, Mig-29, Su-22. A niedawno - jak ujawniła "Rz" - mechanicy z Bydgoszczy uczestniczyli też w pracach technicznych przy wymianie przewodów hydraulicznych pierwszego herculesa w polskich Siłach Powietrznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska