https://pomorska.pl
reklama

Bez euforii w Polskim Cukrze. "8-0? To jeszcze nic nie znaczy"

(jp)
Polski Cukier w Krośnie odniósł najwyższe zwycięstwo w sezonie.
Polski Cukier w Krośnie odniósł najwyższe zwycięstwo w sezonie. Tomasz Jefimow
Polski Cukier Toruń w Krośnie wygrał 88:59. Ma już osiem wygranych na koncie i jest to jeden z najbardziej zaskakujących startów w PLK w ostatnich kilkunastu latach.

Zwycięstwo numer osiem z rzędu okazało się najwyższe, co nie znaczy, że najłatwiejsze. Miasto Szkła Krosno pokazało się pazurki w tym sezonie, a torunianie wygrali wysoko, bo byli perfekcyjnie przygotowani do tego meczu.

- Zawodnikom gratuluję zaangażowania, walki i poziomu, na którym ten mecz rozegraliśmy. Realizowaliśmy wszystkie zadania w ofensywie i defensywie. Zdawaliśmy sobie sprawę, ze to trudny teren, dokładnie obejrzeliśmy wszystkie mecze Miasta Szkła. Byliśmy przygotowani na to spotkanie i tą wiedzę wykorzystaliśmy - podsumował trener Jacek Winnicki.

Postawa Twardych Pierników jest wielką niespodzianką w tym sezonie, choć wszyscy w PLK powoli oswajają się z dominacją jednego zespołu. Tak, dominacją, bo inaczej na razie nie da się tego określić. Polski Cukier średnio każdy mecz wygrywa różnicą 15 punktów, nad wiceliderem ma już trzy porażki zapasu.

- Recepta? Ciężka praca pod kątem najbliższego meczu. Nie patrzymy w tabele, nie wyciągamy wniosków na przyszłość. Interesuje nas tylko ostatnie spotkanie i kolejne. Popełniamy błędy i cały czas staramy się grę poprawiać. Ten bilans 8-0 nic jeszcze nie oznacza, do końca sezonu bardzo daleko i trzeba się cały czas starać - podkreśla Winnicki.

Torunianie wygrywają defensywą, zespołowością, ale nie można też zapomnieć o przygotowaniu fizycznym, o które dba Dominik Narojczyk. Nieważne, 1 czy 40 minuta, koszykarze biegają po boisku z równie wielką werwą i zaangażowaniem.

- Wszystkie drużyny muszą się z tym zmierzyć, a podróż do Krosna nie jest czymś łatwym, wiele godzin trzeba wytrzymać w autobusie. Okazało się, że nie mieliśmy z tym problemów, robiliśmy swoje od początku do końca meczu - podkreślił Łukasz Wiśniewski.

Galeria zdjęć z meczu Miasto Szkła - Polski Cukier >> TUTAJ <<

Gospodarzom nie pozostało nic innego jak gratulować i docenić siłę lidera PLK. - To nie jest przypadek, przecież Polski Cukier większość swoich meczów wygrał na wyjeździe. Potrafi obnażyć słabości i wykorzystał wszystkie nasze błędy. Chcieliśmy się przygotować na obronę torunian, ale przeciwko tak agresywnej jeszcze nie graliśmy. Do tego jeszcze niesamowicie szybki atak, nawet po straconym koszu - przyznał Dawid Bręk.

Doskonałe przygotowanie taktycznie Twardych Pierników podkreślał także trener Miasta Szkła Michał Baran. - Polski Cukier to zespół kompletny z bardzo dobrym trenerem. Od początku goście "zabrali" nam najmocniejsze atuty, bardzo inteligentnie wyłączyli podstawowych zawodników. To była szansa dla koszykarzy drugiego planu, ale tego także nie zrealizowaliśmy. Rywale wykorzystywali okazje w ataku, ale udało nam się na chwilę objąć prowadzenie. Brakowało nam zbiórek, do przerwy Polski Cukier miał 10 punktów drugiej szansy przy naszym 1 - analizował szkoleniowiec.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

&#33;
Twarde Pierniki są wielkie! Tak trzymać!

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska