Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznes, który czuć gumą, czyli Oponeo.pl z Bydgoszczy! (galeria zdjęć)

Agnieszka Domka-Rybka, Fot. Oponeo.pl [email protected] Tel. 52 326 31 86
Założyciele firmy: prezes Dariusz Topolewski, Arkadiusz Kocemba Ryszard Zawieruszyński
Założyciele firmy: prezes Dariusz Topolewski, Arkadiusz Kocemba Ryszard Zawieruszyński
Mają po dwadzieścia kilka lat i ruszają na podbój Europy. Kierunek: Niemcy! Chłopaki zarabiają swoje pierwsze pieniądze. I nie wydają ich w sklepie Adidasa. Inwestują. W opony!

- Kapitał trzeba pomnażać!  - twierdzą zgodnie Dariusz Topolewski, prezes (sylwetka), Ryszard Zawieruszyński (sylwetka) i Arkadiusz Kocemba, czyli profesjonalne biznesowe trio, które założyło firmę notowaną dziś na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych - Oponeo.pl z Bydgoszczy. To internetowy sprzedawca opon i felg.


Tysiące gumowych jodełek

Bydgoszcz, osiedle Glinki, ulica Podleśna. Już z daleka widać nowoczesny biurowiec i pięć magazynów.

Firma ma europejską klasę. Na parterze jest profesjonalne call center, obsługiwane przez 30 konsultantów. Telefony się urywają. Klienci potrzebują fachowej porady i pomocy w złożeniu zamówienia.

Przy słuchawkach pracują m.in. Adam Łowigus, Karol Kulwicki, Arkadiusz Przybylik i Michał Pacoszyński. Nie mogą oderwać się od swoich telefonów.

- Zwykle w listopadzie mamy gorący okres, bo wszyscy nagle zaczynają zmieniać opony - komentuje Wojciech Głowacki, kierownik działu reklamacji i obsługi klienta w Oponeo.pl. - Choć w tym roku największy natłok pracy jeszcze przed nami. Gdy nadejdą pierwsze, większe przymrozki. A te, jak zwykle, zaskoczą kierowców! I wtedy się zacznie...

Za to firma nie będzie zaskoczona. W pięciu magazynach na kierowców czekają tysiące opon.

- Zmieści się aż tyle, bo są układane w jodełkę - zdradza Michał Butkiewicz, dyrektor zarządzający firmy (sylwetka). - Tutaj wszystko musi chodzić jak w zegarku, bo przecież my nie wysyłamy tysięcy opon w jedno miejsce, tylko do klientów.

Firma handluje też felgami. Michał Opolski, kierownik marketingu w Oponeo.pl pokazuje, jak można przymierzyć w internecie felgi do swojego samochodu. Umożliwia to innowacyjny konfigurator Felgi.pl.

O dziwo pasują nawet do mojego auta, a jest - mówiąc delikatnie - bardzo średniej klasy.

Dość zbrojeń, dość przebierania cebuli!

Gdy na to wszystko patrzę, aż mi się wierzyć nie chce, że na początku firma mieściła się w małym pokoju z jednym komputerem.

- Za to my wtedy (lata 90. ubiegłego wieku - red.) byliśmy prawdziwymi wulkanami, z których tryskała energia! - wspomina Arkadiusz Kocemba, dyrektor ds. rozwoju Oponeo.pl. - Nie sposób było takiej zużyć nawet na studenckie życie! Dlatego każdy sezon zaczynał się dla nas od pakowania plecaków i wyprawy za pracą. Tam - wiadomo - harówka, ale przynajmniej za konkretne pieniądze.

W czasie roku akademickiego Dariusz i Ryszard poznawali tajniki mechaniki, Arkadiusz - wychowania technicznego.

A od czerwca dwaj pierwsi pracowali w dużym augsburskim koncernie produkującym konstrukcje zbrojone, kolega zaś w zakładzie przetwórstwa owocowo-warzywnego.

Trochę musiało się tego kapitału uzbierać, skoro studenci policzyli swoje marki (w latach 90. ubiegłego wieku były jeszcze zachodnioniemieckie marki).

W ko ńcu powiedzieli:

- Dość zakręcania zbrojeń, dość przebierania cebuli i ogórków! Może by tak rozkręcić własny biznes?

Wynajęli więc pokój przy Alei Powstańców Wielkopolskich w Bydgoszczy.

W tym samym budynku, w którym dziś mieści się Intercor, postawili serwer i jedno stanowisko z komputerem. Biznes pomagał im rozkręcać czwarty kolega - Seweryn Rutkowski - obecnie członek rady nadzorczej Oponeo.pl.

Warunki były dość skromne, żeby nie powiedzieć: tłok na kilkunastu metrach i do tego jeszcze ten wieczny korek w drzwiach.

Ale ruch zaczął się też w interesach. Handel komputerami i oprogramowaniem szedł po prostu świetnie! A, gdy handel idzie dobrze, należy go rozwijać. Raczkujący biznesmeni kupili więc kilkadziesiąt branżowych domen internetowych com.pl.

- Jeszcze wtedy nie mieliśmy wystarczająco dużo pieniędzy, by zafundować sobie same pl-ki, bo były zdecydowanie droższe! - uśmiecha się pan Arkadiusz. - Zarejestrowaliśmy też spółkę cywilną o nazwie Citynet Media.

Oprócz takich serwisów informacyjnych, jak np. tworzywa.com.pl, opakowania.com.pl, wentylacja.com.pl, drukarnie.com.pl czy nawet tkaniny.com.pl, uruchomiony został portal oponiarski opony.com.pl.

- Domenę opony.com odkupiliśmy od jej ówczesnego właściciela za dokładnie 4 tys. zł. Niemałe pieniądze, zwłaszcza, że wtedy taki handel prawie nie istniał, a rejestracja domeny kosztowała 100 zł - opowiada pan Dariusz.

Dodajmy, że rynek e-commerce dopiero kiełkował. Początki e-biznesu oponiarskiego były więc całkowicie innowacyjne.

Strzał w dziesiątkę

Dla Topolewskiego, Zawieruszyńskiego i Kocemby zakup domeny opony.com okazał się strzałem w dziesiątkę. Odtąd mieli bowiem kontakty z najważniejszymi i największymi polskimi firmami w branży motoryzacyjnej.

W dwudziesty pierwszy wiek bydgoska spółka weszła już ze sklepem internetowym oferującym opony i felgi, a w 2002 roku zmieniła nazwę z Citynet Media na Opony.com. Na początku zarabiała na zasadach prowizyjnych. To znaczy, że brała towar dla swoich klientów od zaprzyjaźnionych hurtowni i to one płaciły jej od liczby zamówionych opon. Niestety, ten system miał swoje wady. W sezonie jesiennym czy wiosennym, gdy nagle wszyscy kierowcy potrzebują opon, hurtownie miały tyle pracy, że trudno im było jeszcze dogodzić partnerom handlowym. Poza tym dysproporcje w cenach były znaczące. Wtedy firma zaczęła rozwijać własne zaplecze logistyczne. W tym czasie wykorzystała też niszę na rynku zyskując klientów spośród tych osób, które najszybciej przestawiły się na zakupy w internecie.

Start na parkiet!

Klientów było coraz więcej, a spółce udało się z powodzeniem zadebiutować w 2007 roku na Giełdzie Papierów Wartościowych już jako zdecydowany lider w sprzedaży opon elektronicznymi kanałami dystrybucji. Zmieniła się też nazwa firmy z Opony.com na Oponeo.pl. Wejście na giełdę zwiększyło zaufanie klientów. Wyniki finansowe spółek giełdowych są jawne i każdy może sprawdzić w raporcie, że Oponeo.pl z każdym rokiem osiąga coraz większe przychody. W 2008 roku ich wysokość wzrosła o 48 proc. w stosunku do 2007 roku i osiągnęła prawie 95 mln zł, a wypracowany zysk to ponad 6 mln zł.

Jarosław Ryba, ekspert ds. giełdy w portalu Bankier.pl twierdzi, że internetowy sprzedawca opon z Bydgoszczy był hitem 2008 roku, kiedy jego kurs rósł na przekór wyprzedaży na rynku: - Spadki przyszły dopiero pod koniec ubiegłego roku i trwają do dziś. Jednak nie przekreślają potencjału, który drzemie w tej spółce - Oponeo.pl niedawno wyruszyło na podbój rynku niemieckiego francuskiego, hiszpańskiego i włoskiego, a w planach ma ekspansję na rynki pozostałych krajów UE.

Zarządzający spółką nie spoczywają jednak na laurach. Obecnie trwają prace nad indywidualizacją każdego z europejskich sklepów i nadaniem mu wyglądu i funkcjonalności związanej z rodzimym rynkiem. Dzięki dotacji z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, Oponeo.pl zajęło się sprzedażą felg aluminiowych na skalę hurtową. Następny zastrzyk unijnej gotówki, tym razem z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko - Pomorskiego przydał się do modernizacji call center. Ponadto firma otrzymała już pozytywną ocenę wniosku projektu, który usprawni współpracę z punktami serwisu ogumienia na terenie całej Polski.

Obejrzyj zdjęcia!

Oskar i w Złotej Setce

- Okres załamania gospodarczego wykorzystujemy na prace związane z rozwojem firmy - dodaje Monika Siarkowska, rzecznik prasowy Oponeo.pl - Przez realizację wielu projektów będziemy w stanie sprawnie obsłużyć klientów, gdy kryzys minie i zwiększy się liczba kupujących.

- Mieliśmy dużo szczęścia, że właściciele naszej firmy dużo wcześniej przewidzieli, że jeśli robić biznes, to tylko w internecie. Procentują więc lata doświadczeń - komentuje Michał Butkiewicz.

Niedawno założyciele Oponeo.pl zostali docenieni przez jury konkursu Ernst & Young Przedsiębiorca Roku. Dariusz Topolewski, Arkadiusz Kocemba, Ryszard Zawieruszyński znaleźli się w ścisłym ogólnopolskim finale tego konkursu. Ernst & Young wyróżnia najlepszych polskich przedsiębiorców. W Ameryce - gdzie narodziła się idea konkursu - program ten określany jest mianem biznesowych Oskarów.

Oczywiście Oponeo.pl znalazło się również w „Złotej Setce Pomorza i Kujaw”. To plebiscyt „Gazety Pomorskiej”, w którym wybieramy najlepsze regionalne firmy. I tak w 12. edycji naszego plebiscytu spółka znalazła się wśród 100 najbardziej rentownych i dynamicznych, jeśli chodzi o wzrost przychodów.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska