BKS Visła Proline Bydgoszcz - MKS Będzin 1:3
Sety: 23:25, 22:25, 25:16, 24:26
BKS: Krysiak 15, Radziwon 10, Elgert 1, Śliwka 14, Cieślik 4, Wierzbicki 19, Jędruszczak (libero) oraz Gutkowski 0, Bonisławski (libero), Szczechowicz 1, Kaźmierczak 6, Narkowicz 0.
MKS: Swodczyk 9, Teppan 11, Pietruczuk 8, Usowicz 1, Macionczyk 5, Koppers 13, Olenderek (libero) oraz Ptaszyński 3, Rohnka 2, Gonciarz 0, Marek (libero), Pietruczuk, Ratajczak 3.
Stan rywalizacja do dwóch zwycięstw: 1-1.
Przed drugim meczem w dużo lepszej sytuacji byli bydgoszczanie, którym po wygraniu w niedzielę w Będzinie 3:2 wystarczyło zwyciężyć u siebie w jakichkolwiek rozmiarach, by cieszyć się z awansu do finału.
- BKS Visła Proline Bydgoszcz - Olimpia Sulęcin. To była miazga w niecałą godzinę
- BKS Visła Proline Bydgoszcz - AZS AGH Kraków. Passa została przerwana [zdjęcia]
- BKS Visła Proline Bydgoszcz kontynuuje kapitalną passę. Jest awans w tabeli
- BKS Visła Proline Bydgoszcz w Tauron I Lidze. Inauguracja była emocjonująca [zdjęcia]
W pierwszym secie trwała zażarta walka o każdy punkt. Żadnej z drużyn nie udało się wywalczyć większej przewagi niż dwa punkty. W decydującym momencie przy stanie 22:22 ataki bydgoszczan nadziały się na bloki rywali i tej straty nie udało się już odrobić. W tym secie bydgoscy zawodnicy popełnili aż 14 błędów!
Druga partia zaczęła się od prowadzenia 3:0 bydgoskiej drużyny, ale po chwili był remis 4:5. Pod siatką iskrzyło przy każdej stykowej sytuacji. Przy serwisach Jarosława Macionczyka straty bydgoszczan wzrosły do trzech "oczek" (5:8). Szwankował przede wszystkim atak. Po kolejnych udanych zagrywkach Brandona Koppersa BKS przegrywał już 6:12, a po asie Łukasza Swodczyka nawet 7:14. To ich nie załamało, tylko odrabiali sukcesywnie straty. Zabrakło im niewiele.
Trzecia odsłona układała się od początku całkiem inaczej. Bydgoscy siatkarze od początku budowali przewagę, a rywale zaczęli popełniać błędy. To był popis podopiecznych Michala Masnego w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Czwarty set przypominał pierwszego i niestety z takim samym końcem dla bydgoszczan. Jednego meczbola zdołali obronić, przy drugim byli już bezradni.
Teraz w niedzielę o godz. 17.30 decydujące spotkanie w Będzinie. Bydgoscy siatkarze zapowiadają walkę o zwycięstwo.
