W miniony weekend śmietanówkę kupić można było bez problemu podczas jesiennej imprezy w Minikowie. Niewielka butelka kosztowała 12 zł. Oferowały je gościom panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Bninie, wsi położonej w gminie Sadki.
"Sprytny pomysł babcia miała, że przed dziadkiem bimber w śmietanie chowała"... To wierszyk, który widniał często na butelce śmietanówki wykonanej w Bninie.
Tak było od 2005 r., gdy bnińskią nalewkę zaczęto serwować na wszystkich ważniejszych imprezach kulinarnych nie tylko w naszym województwie. Można było jej spróbować w Przysieku, podczas imprezy "Nasze Kulinarne Dziedzictwo" oraz "Festiwalu Smaków" w Grucznie, gdzie produkt zdobył wyróżnienie.
Wydawało się, że sława, jaką zyskała nalewka przyczyni się do rozwoju Koła Gospodyń Wiejskich w Bninie. Tymczasem rok temu doszło do ostrego konfliktu, którego efektem była rezygnacja z funkcji przewodniczącej koła Sylwii Mniszewskiej.
Problem dotyczył praw do przepisu. Czy należy on do KGW, czy do byłej przewodniczącej, która przepis wyszperała w notatniku teściowej.
Zdania na ten temat wśród samych gospodyń, jak i mieszkańców Bnina, były podzielone.
Na szczęście smakosze trunku wciąż mają okazję kupić śmietanówkę podczas lokalnych imprez. W Minikowie sprzedawano ją pod szyldem KGW Bnin. Przy okazji można też było kupić ciasto, przetwory oraz chleb ze smalcem i ogórkiem.