Brodnica. Upominki, kwiaty, listy gratulacyjne. Koledzy pożegnali trzech policjantów odchodzących na emeryturę.

Dwadzieścia lat w mundurze policyjnym i dość. Tak zdecydowali. Wiele lat spędzili na ulicy, na różnych szczeblach kariery policyjnej. Asp. szt. Grzegorz Wolentarski zaczynał jako policjant ogniwa patrolowego, a na emeryturę odchodzi ze stanowiska kierownika posterunku w Osieku.
- Trafiłem, po jedenastu latach pracy w policji na wieś, do posterunku w Osieku. Ludzie otwarci, uprzejmi ale uważnie przyglądali się nowemu. Przez kilka lat mojej pracy w tym środowisku mogłem obserwować, jak się zmienia życie na wsi. Praca na roli staje się lżejsza. Zamożniejsi jeżdżą już na wczasy. Lubię wieś - wspomina wzruszony Grzegorz Wolentarski. - Niestety, wszystko się kiedyś kończy. Zdrowie już nie to. Czas zając się czymś innym.
Asp. szt. Andrzej Aranowski przez wiele lat pomagał mieszkańcom miasta jako dzielnicowy. Przełożeni dostrzegli zaangażowanie i sumienność w pracy. Umiejętność i chęci służenia innym. Przyszły awanse, najpierw na kierownika plutonu patrolowego a później specjalistę sekcji prewencji.
Sierż szt. Krzysztof Lewandowski prawie cale służbowe życie spędził na ulicy. Zna każdy zakamarek miasta, wszystkie miejsca niebezpieczne. Niejeden przestępca trafił za kratki dzięki jego szybkim i sprawnym interwencjom
- Każdy z nas kiedyś znajdzie się w sytuacji takiej jak ci trzej doświadczeni policjanci. Służba jest stresująca i wyczerpująca, a obowiązki wykonuje się często kosztem rodziny. To byli bardzo dobrzy funkcjonariusze - mówi insp. Andrzej Rogalski. - Rotacja w naszych szeregach, to normalna rzecz. Myślę, że cała trójka będzie dobrze wspominać pracę w policji.
W czasie uroczystości pożegnania świeżo upieczonych emerytów, podziękowaniom nie było końca. Były kwiaty, listy gratulacyjne, upominki, wspólna kawa i mnóstwo wspomnień.