Do składu dołączyli 20-letni Wiktor Kułakow i o 3 lata starszy Mikołaj Curyło. Rosjanin będzie jeździł w Bydgoszczy 2, a „Miki“ 3 sezony. Wiktor startował już w bydgoskich barwach - w 2012 r. wziął udział w 4 meczach ekstraligi (1 punkt w 7 wyścigach). Potem reprezentował barwy II-ligowego ROW (8, śr. 1,45) i ekstraligowe-go Unibaksu (4, 1,42). W minionym sezonie wystąpił w 1 meczu Unii T. (0 pkt. w Gorzowie), był też pełnoprawnym uczestnikiem cyklu IMŚJ (17 pkt. w 3 rundach i 10.). Curyło to rodowity bydgoszczanin, wychowanek Polonii. Był młodzieżowym mistrzem Polski w drużynie (2011) i wicemistrzem w parach (2012). Po sezonie 2013, mimo obowiązującego jeszcze rok kontraktu z Polonią, zrezygnował z uprawiania żużla. Nieoczekiwanie wrócił w sezonie 2015. Odnowił w Lesznie licencję w barwach GKM i reprezentował klub w turniejach MDMP.
Co skłoniło Władysława Golloba do pozyskania tych dwóch jeźdźców? - Kułakow jest dobrze przygotowany sprzętowo, chce się rozwijać i nie myśli tylko o pieniądzach. Co do Curyły, to zwróciłem na niego uwagę podczas zawodów MDMP. To młody chłopak, wychowanek. Warto dać mu szansę - mówi.
Polonia ma więc praktycznie skompletowany skład. Wcześniej 2-letnią umowę podpisał Rosjanin Andriej Kudriaszow, który ścigał się w minionym sezonie nad Brdą (1,79), to samo uczynili Marcin Jędrzejewski i Oskar Ajtner-Gollob (jeszcze junior). Do tego dodać trzeba grono młodych wychowanków wypożyczonych z BTŻ Polonia. - Oskara planuję wystawić pod numerem seniorskim i takim składem prawdopodobnie rozpoczniemy ligę. Pozostałych juniorów czeka ciężka praca, ale zrobię z nich żużlowców - dodaje „Papa“.
Władysław Gollob nie przekreśla też Hougaarda, który startował w polonijnych barwach w tym roku, ale... - Jesteśmy umówieni na rozmowę po 20 listopada. Mam nadzieję, że Patrick dojrzeje do bardziej realnych żądań finansowych. Będziemy nagradzać za wynik, nikt na starcie pieniędzy u nas nie dostanie - tłumaczy właściciel bydgoskiego klubu.
]Marne są szanse na pozostanie Robertów - Kościechy i Miśkowiaka. - Ich oczekiwania finansowe są bardzo duże. Wynika z tego, że są to bardzo dobrzy zawodnicy. Łatwo znajdą sobie, jeśli już nie znaleźli, nowych pracodawców - skomentował Władysław Gollob.
Wideo: Czarowały kibiców i żużlowców przez cały sezon. PGE Ekstraliga/x-news