Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą pozbawić wójta urzędu. Poprzez referendum

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
- Nie każdy musi lubić wójta - mówi Tadeusz Kacprzak (po lewej)
- Nie każdy musi lubić wójta - mówi Tadeusz Kacprzak (po lewej) Dominik Fijałkowski
Działające na terenie gminy Inowrocław Stowarzyszenie Nasze Prawo wystąpiło z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Tadeusza Kacprzaka ze stanowiska wójta.

Od 12 czerwca na terenie gminy pojawiają się obwieszczenia przygotowane przez Stowarzyszenie informujące o zamiarze przeprowadzenia referendum oraz prezentujące w jedenastu punktach powody, dla których miałoby się ono odbyć.

"W naszej ocenie powyższe argumenty w sposób jednoznaczny pokazują, że stojący ponad prawem Wójt Gminy Inowrocław nie jest zainteresowany działaniem na rzecz całej społeczności lokalnej" - to fragment zapisu, który znalazł się w obwieszczeniu.

Nasze Prawo od dłuższego czasu "punktuje" działalność wójta. Między innymi zwraca uwagę na coraz szersze umorzenia podatkowe, krytykuje politykę zatrudnienia w Urzędzie Gminy oraz ograniczanie dostępu do informacji publicznej.

- Problem się jednak pogłębia. Władza idzie w zaparte. Twierdzi, że ma prawo do pewnych działań. Więc my chcemy pokazać obłudę, która się tu dzieje - mówi Sławomir Woźniak, pełnomocnik inicjatora referendum.

Stowarzyszenie poinformowało już komisarza wyborczego w Bydgoszczy oraz wójta gminy Inowrocław o zamiarze przeprowadzenia referendum.

Obecnie Nasze Prawo zbiera podpisy mieszkańców gminy. Inicjatywę poprzeć musi ok. tysiąc osób. - Mamy na to 60 dni. Liczę jednak, że listy zapełnimy w trzy może cztery tygodnie. Pierwsze podpisy już są - dodaje Sławomir Woźniak.

Ostatecznie listy trafią do komisarza wyborczego, który podejmie decyzję w sprawie przeprowadzenia referendum.

Działania Stowarzyszenia komentuje wójt Tadeusz Kacprzak. Przypomina, że każdy obywatel ma prawo i możliwości do tego, by doprowadzić do referendum.

- Przecież nie każdy musi lubić wójta. Jednak obwieszczenie o zamiarze przeprowadzenia referendum, które przygotowało Nasze Prawo jest pełne insynuacji. Na pewno się do tego odniosę - dodaje Tadeusz Kacprzak.

Wójt przypomina, że potyczki pomiędzy gminą a Naszym Prawem trwają od półtora roku. Sprawy w sądzie i prokuraturze rozstrzygnięte zostały na korzyść gminy.

- Stosujemy prawo i standardowe procedury. Uważamy, ze nasza gmina nie zasłużyła na takie referendum. Choć, być może jest ono potrzebne, by oczyścić sytuację. W końcu pycha kroczy przed upadkiem. Cierpliwie i bez nerwów robimy to, co należy do naszych obowiązków. Jak będzie trzeba zorganizować referendum, za które będzie musiała zapłacić gmina, to na pewno to zrobimy - dopowiada Tadeusz Kacprzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska