Okazuje się, że koszalińskie zespoły Gwardii i Bałtyku, które wyprzedziły chemików i się utrzymały, były prowadzone przez trenerów, którzy nie posiadali ważnej licencji.
Według regulaminu rozgrywek na sezon 2018/19 „...każda drużyna uczestnicząca w rozgrywkach III ligi musi być prowadzona przez trenera posiadającego ważną licencję trenerską UEFA A.” Jeśli stwierdzi się złamanie tego regulaminu, to „powoduje zastosowanie następujących kar dyscyplinarnych w stosunku do klubu: pierwszy mecz – kara pieniężna 10 000 złotych, drugi mecz – kara pieniężna 20 000 złotych, trzeci mecz – weryfikacja zawodów jako walkower (3:0) dla zespołu przeciwnego. Według działaczy Chemika do złamania regulaminu doszło kilkukrotnie.
Sprawa związana z Mariuszem Lenartowiczem wypłynęła przy okazji meczu w Bydgoszczy, kiedy sprawdzane były licencje trenerskie i okazało się, że szkoleniowiec Bałtyku takowej nie posiada.
Z kolei Wojciech Polakowski w rundzie wiosennej prowadził Świt Szczecin, z którego został zwolniony, a potem przejął Gwardię. Przepisy mówią jasno: „... w jednej rundzie sezonu piłkarskiego może świadczyć usługi trenerskie lub z nimi związane tylko w jednym klubie występującym w tej samej klasie rozgrywkowej, chyba że rozwiązanie z nim kontraktu nastąpiło przed pierwszym meczem ligowym w danej rundzie”, „W sytuacji rozwiązania kontraktu w trakcie rundy rozgrywkowej, po pierwszym meczu ligowym w danej rundzie, trener nie może być zatrudniony lub pełnić funkcji społecznej w innym klubie, występującym w tej samej klasie rozgrywkowej, do czasu zakończenia rundy, w trakcie której nastąpiło rozwiązanie kontraktu”. Według przepisów nieprzestrzeganie tych zasad, stanowi rażące naruszenie prawa związkowego i podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej, a także skutkuje wstrzymaniem licencji trenerskiej przez Zespół Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN na okres 1 roku”.
- W mojej opinii zarówno Bałtyk, jak i Gwardia złamały regulamin rozgrywek III ligi i przepisy licencyjne PZPN dotyczące zatrudniania trenerów - twierdzi [Dominik Malicki, prezes sekcji piłki nożnej Chemika. - Na poziomie III ligi klub musi być prowadzony przez trenera z ważną licencją UEFA A lub wyższą. Bałtyk i Gwardia złamały ten przepis w pięciu kolejnych meczach rundy wiosennej. Obydwa kluby zostały już uznane za winne w pierwszej instancji przez Wydział Dyscypliny Zachodniopomorskiego ZPN, ale zostały ukarane tylko iluzorycznie, w zawieszeniu, choć regulamin mówi jasno, że obydwa powinny otrzymać znaczące kary finansowe za dwa pierwsze mecze bez trenera z ważną licencją i walkowery za kolejne mecze. Aktualnie czekamy na pisemne uzasadnienie decyzji Wydziału Dyscypliny ZZPN, a gdy się z nim zapoznamy, najprawdopodobniej odwołamy się do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN, by zmieniła kary na regulaminowe - zapowiada Malicki.
Tak więc wiele wskazuje, że to jeszcze nie koniec rozgrywek i na ostateczne rozstrzygnięcie jeszcze poczekamy.
