- Sąd konkursowy mi ją zarekomendował - mówi. - I muszę przyznać, że jest to bardzo starannie wykonana praca, włożono w nią wiele trudu. I jest w niej więcej, niż się spodziewałem.
Smaczkiem jest np. to, że w koncepcji znalazły się podziemne parkingi, a także aż dwie sala - jedna teatralna na 250 miejsc, druga - kinowa - na 350 miejsc.
Uznanie budzi również architektoniczna strona przedsięwzięcia. Ale na razie nie możemy naszym Czytelnikom pokazać żadnych zdjęć.
Dlaczego wobec tego burmistrz z marszu nie podpisał się pod wynikiem konkursu, skoro projekt zdobył prawie maksimum punktów od sadu konkursowego i spełniał kryterium ceny?
- Muszę mieć pewność, że budowa wedle tej koncepcji nie będzie nas kosztowało więcej niż 11 mln zł, co sobie założyliśmy - mówi Finster. - To właściwie jedyna moja obawa, bo prawdę mówić, jestem zaszokowany tą koncepcją, jest po prostu nadmiarowa w stosunku do oczekiwań.
Decyzja zapadnie jutro. Jeśli będzie na "tak", to koncepcja zostanie publicznie zaprezentowana. Wizualizacja pojawi się też w internecie na stronie miasta. Każdy będzie mógł na nią popatrzeć i wyrobić sobie zdanie.
Przypomnijmy, że wcześniej przepytani przez nas członkowie sądu konkursowego także nie ukrywali, że koncepcja robi wrażenie. Niestety, nie możemy powiedzieć, kim są jej autorzy. W tej sprawie nadal obowiązuje ścisła tajemnica.