Olimpia Elbląg - Chojniczanka 5:2 (3:2)
BRAMKI: Ziemak (3. min) i Pestka (45. min)
CHOJNICZANKA: Chudy (46 - Szafrański) Stromczyński (65 - Michalak), Kowalczyk, Gąsiorowski (10- Trzebiński), Buława (46- Steinborn) Pestka (78- Frymark), Ziemak (46 - Ostrowski), Atanacković (75 - Ziemak), Fabich (55- Draszanowski) Frymark (46 - Romańczyk), Chudziński (46 - Niewęgłowski).
Pierwotnie Chojniczanka miała odpoczywać, ale sztab szkoleniowy nie chciał przegapić okazji gry z zespołem II ligi. Lider III ligi pojechał wiec na spotkanie do Malborka, a mecz odbył się na świetnie przygotowanej sztucznej murawie.
Olimpia objęła prowadzenie już w pierwszych minutach meczu, ale po dwóch minutach był remis 1:1. Bramkę Chojniczance dał Sławomir Ziemak, który zdecydował się na strzał zza pola karnego. Później gra się niepotrzebnie zaostrzyła, było dużo fauli, a kontuzji doznał Marcin Gąsiorowski. Chojniczanka miała kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale Mateusz Chudziński, ani Daniel Fabich nie zdołali zdobyć gola. Problemów ze skutecznością nie mieli natomiast gracze Olimpii, którzy aż dwukrotnie pokonali Bartosza Chudego. Raz Chudego przed stratą gola uratowała poprzeczka. W końcówce pierwszej połowy rozmiary porażki zmniejszył Tomasz Pestka.
Na drugą połowę Chojniczanka wyszła w zmienionym składzie, na placu pojawili się Szafrański, Steinborn, Ostrowski, Romańczyk i Niewęgłowski. Po zmianach Chojniczance trudniej było stworzyć groźną sytuację. Najlepszych nie wykorzystali Aleksandar Atanacković i Marek Steinborn, którego strzał minimalnie minął bramkę Olimpii. Piłkarze z Elbląga natomiast dołożyli dwa gole i wygrali 5:2.
Piłkarze Chojniczanki mogą czuć się jeszcze zmęczeni treningami, a świeżość mają odzyskać w marcu, gdy nadejdą najważniejsze mecze ostatnich lat...