Koty to wolne zwierzęta
Krzysztof Jarosz, dyrektor sanatorium"Polex-Ruch", pod koniec maja zwrócił się miasta o usunięcie problemu bezdomnych kotów, które wałęsają się po obszarze sanatorium. Urząd Miejski odmówił, twierdząc, że kotów jako "zwierząt swobodnego bytowania nie wyłapuje się i nie przetrzymuje w schroniskach". Natomiast koty przychodzą do sanatorium, bo prawdopodobnie są dokarmiane, w związku z czym podlegają ochronie w miejscu, w którym żyją i nie ma możliwości ich odłowienia i przekazania do schroniska.
Wrócą na swobodę
Po raz kolejny pod koniec czerwca Krzysztof Jarosz w imieniu swojej firmy wezwał radę do usunięcia naruszenia prawa, czyli podjęcia uchwały w sprawie wyłapywania bezdomnych zwierząt w Ciechocinku oraz rozstrzygnięcia, co z nimi dalej się stanie. Koty... "bardzo często zdziczałe, mimo ich przeganiania, notorycznie wracają do sanatorium w poszukiwaniu pożywienia. Zważywszy, że liczba bezpańskich kotów stale zwiększa się, wnoszę o jak najszybsze podjęcie uchwały" - napisał do dyr. Krzysztof Jarosz. Według wnioskodawcy dopuszczenie do rozrostu populacji bezdomnych kotów zwiększy ryzyko roznoszenia przez nie chorób. Szef sanatorium zapewnia również, że nie jest prawdą, że kotów jako zwierząt swobodnego bytowania nie wyłapuje się i nie oddaje do schroniska... "bowiem np. w Olsztynie, pracownicy schroniska dla zwierząt wyłapują bezpańskie koty za pomocą klatek - pułapek lub chwytaków, następnie są one poddawane kastracji i po zaszczepieniu przeciw wściekliźnie - wypuszczane na wolność".
Drugi raz: nie
- Zasięgliśmy informacji u specjalistów. Okazuje się, że zgodnie z prawem, po złapaniu takiego kota i po przeprowadzeniu na nim zabiegu kastracji i tak musielibyśmy go wypuścić z powrotem na terenie sanatorium - wyjaśniał Jerzy Draheim, przewodniczący komisji komunalnej i porządku publicznego Rady Miejskiej w Ciechocinku.
Na ostatniej sesji rada zaakceptowała odpowiedź na to pismo. I tym razem magistrat nie widzi możliwości odłowu kotów, bo m.in. zwierzęta, które znajdują się w obszarze sanatorium nie są bezdomne, a poza tym nie ma podstawy prawnej ich wyłapania i umieszczenia w schronisku, bo są to zwierzęta, które zwykle rodzą się na wolności i tam żyją.