Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co kupi ciemny lud - na gorąco komentuje Adam Willma

Adam Willma
Marek Migalski wygarnął swojemu szefowi, co mu leżało na wątrobie. Zwłaszcza o błyskawicznym porzuceniu wyborczej frazeologii. "A jeśli to, co mówię, jest nieprawdziwe i głupie, to tak jak dezertera w czasie wyprawy wojennej należy mnie poćwiartować. A jeśli to rzeczy prawdziwe i słuszne, to oczekuję mis pełnych mięsiwa i tuzina dziewic".

Jarosław Kaczyński mięsiwo pozostawił dla kota (dziewicami raczej w klubie nie dysponuje) i wybrał ćwiartowanie. Złajał swojego europosła w dawnym stylu, uznając głos Migalskiego za " nielojalny" i "niegodny".

Ale w tym sporze rację ma Migalski. Być może z brukselskiego dystansu widać wyraźniej, że czas prezesa PiS mija.

Jeszcze przed miesiącem wydawało się, że Kaczyński po raz kolejny okaże się wytrawnym taktykiem, że uda mu się pozyskać elektorat, o jakim nigdy wcześniej nie mógł marzyć Tym razem nie tylko tych moherowych 10-15 procent, ale drugie tyle (a może i więcej) - ludzi zaniepokojonych liberalnymi przemianami, rosnącym rozwarstwieniem i wiszącą w powietrzu koalicją PO-SLD.

Kaczyński wybrał swoje bezpieczne 15 procent okopując się przy krzyżu jak ongiś Świtoń i powiewając zakrwawioną flagą. Wrócił do druhów, z którymi może gawędzić, jak drzewiej bywało. Ze swojego okopu może prezes teraz przez lornetkę oglądać jak młodzi kosiarze z SLD wycinają starych towarzyszy broni.

Po prawej stronie również nadchodzi czas, w którym trzeba będzie zdać broń. Elektorat Kaczyńskiego pozostał, ale nie jest znowu taki ciemny, żeby uwierzyć w kolejną przemianę prezesa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska