Pewnie nie będzie chciał rozmawiać o ich zmniejszeniu. Dziwne jest też i to, że słyszymy o potrzebie wspólnej rozmowy. Do tej pory panowie wzajemnie robili sobie "kuku" i za wspólnymi rozmowami nie przepadali. Na przykład prezydent zorganizował niedawno spotkanie z byłymi ministrami finansów, ale nie z obecnym. Dziwne, bo to raczej obecny powinien dysponować najlepszą wiedzą na temat kondycji państwowej kasy. Zobaczymy czy do spotkań dojdzie i co z nich wyniknie dla nas Polaków-szaraków?
Obama wybiera się na spotkanie z Miedwiediewem. Prezydent Rosji zapowiada, że będzie szukał kompromisu z nowym prezydentem USA w sprawie tarczy antyrakietowej. Rosjanie nie chcą radaru w Czechach i bazy antyrakiet w Polsce. Czego chcą Amerykanie? I to pytanie zasługujące na odpowiedź. Być może mocarstwa dogadają się ponad naszymi głowami. Nie byłoby w tym nic nowego. A może będzie inaczej?