Czas na oddłużenie

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w**Lipnie przygotowuje się dozmiany formy organizacyjno-prawnej. - To jedyna szansa nawyciągnięcie placówki z długów - twierdzi dyrektor Józef Waleczko. **

Jak już informowaliśmy, lip-nowski SP ZOZ znajduje się w tragicznej sytuacji finansowej. Zadłużenie placówki wynosi 58 milionów złotych. Pracownicy co prawda otrzymują wynagrodzenia bez opóźnień ale nie dostali jeszcze zaległych "trzynastek" oraz odsetek od tzw. ustawy 203. Na uregulowanie zobowiązań czeka także Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz dostawcy i firmy windykacyjne.

Na wywiązanie się ze zobowiązań wobec pracowników i częściowo wobec ZUS-u dyrekcja SP ZOZ zamierza zaciągnąć kredyt. W tej sprawie ogłoszony został przetarg. Czternastego maja mają się odbyć negocjacje z bankami które gotowe są pożyczyć placówce pieniądze. Jeśli ta kwestia zostanie załatwiona pomyślnie, jest też szansa na zawarcie kolejnej ugody z ZUS-em.

Tymczasem w SP ZOZ w Lipnie przeprowadzane są zmiany organizacyjne. Zgodnie z wcześniejszymi planami, trwają prace nad połączeniem dwóch oddziałów wewnętrznych w jeden, z ordynatorem Jerzym Szyjkowskim na czele. Dyrekcja zamierza połączyć jeszcze oddział noworodków z oddziałem dziecięcym. - Właśnie uzupełniamy zespół lekarski o młodych pediatrów - podkreśla dyrektor Waleczko.

Jeśli chodzi o przenosiny szpitala psychiatrycznego na ulicę Nie-szawską, to opracowywany jest projekt budowlany. Wedle wstępnych szacunków, ta zmiana będzie kosztowała około 3 mln złotych

Problem jednak w tym, że SP ZOZ nie ma pieniędzy na inwestowanie. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Zdaniem dyrektora, potrzebna jest zmiana formy organizacyjno-prawnej. Tylko w ten bowiem sposób ZOZ będzie mógł pozbyć się długów.

Czy władze powiatu zdecydują się na taki krok? Decyzja nie będzie łatwa, bo zdjęte z ZOZ-u długi musiałby przejąć organ założycielski, chyba że zapowiedzi rządu o oddłużeniu szpitali przez państwo staną się faktem.