Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona kartka dla policjantów za mandat dla Ani. Komentuje Tomasz Dereszyński

Tomasz Dereszyński
Policjanci z toruńskiej drogówki zasłużyli na czerwoną kartkę. Za co? Za wlepienie bogu ducha winnej kursantce Ani z Brodnicy mandatu (250 zł) za to, że inny samochód najechał na prowadzone przez nią auto. O sześciu wirtualnych punktach karnych nie wspomnę.

- Toż to absurd - mówią zgodnie nasi Czytelnicy i internauci o całej sprawie. Nie przytoczę tu bardziej dosadnych komentarzy. I trudno się z nimi nie zgodzić. "Kiedy rozum śpi, budzą się demony" - tak najkrócej można podsumować postępowanie funkcjonariuszy. Nie trzeba być badaczem kodeksu drogowego, by stwierdzić, kto jest winny kolizji. Ale toruńscy policjanci mają z tym problem. Ania zdawała na "prawko", a policjanci oblali egzamin na całego.

Jest szansa, że cała ta kuriozalna sytuacja będzie miała finał w Sejmie. Interpelację zapowiada poseł Brejza. Choć nie wiem, czy w obecnej sytuacji politycznej ktokolwiek ma ochotę na rozsądne myślenie (patrz orędzie prezydenckie w Sejmie i debata po nim).

W całej sprawie dziwne jest też to, że komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy milczy. Nabrał wody w usta *, czy schował się ze wstydu za swoich podwładnych pod ziemię*?
* niepotrzebne skreślić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska